Pięć startów i pięć razy ostatnie miejsce. Kibice bydgoskiej Polonii mieli prawo zaniepokoić się występem Grzegorza Zengoty w Kryterium Asów. Zwłaszcza, że w zeszłym roku, gdy Zengota dołączył w trakcie rozgrywek do Polonii, odmienił oblicze drużyny i w tym sezonie ma być ważnym punktem w zespole. Nie bez kozery został zresztą mianowany na kapitana Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
Postawa wychowanka Falubazu Zielona Góra wynikała z jego problemów sprzętowych. Jak to zwykle bywa u progu sezonu, czasami zawodnicy potrzebują więcej czasu, aby dostosować się do nowych silników i znaleźć ich optymalne ustawienia.
Zengota zakasał rękawy i zaraz po wtorkowym turnieju kontynuował swoją pracę nad sprzętem. "Po zawodach trzeba było jeszcze nakręcić kółka, aby dodatkowo poznać charakterystykę nowych silników i dostosować je do bydgoskiej nawierzchni. Jest światełko w tunelu" - napisał na Facebooku zawodnik Polonii Bydgoszcz.
Klub znad Brdy zainauguruje sezon eWinner 1. Ligi meczem u siebie w poniedziałek, 5 kwietnia. Rywalem bydgoszczan będzie Arged Malesa Ostrów. Grzegorz Zengota ma więc jeszcze kilka dni na to, aby dopasować się do owalu przy Sportowej.
Czytaj również:
-> Swoją tajemnicę zabrał do grobu. To już 17 lat jak Polska straciła mistrza świata
-> Z przyczepy kempingowej na sportowy Olimp
ZOBACZ WIDEO To główny kandydat do spadku? Gollob nie zgadza się i mówi, co będzie kluczowe