Złe wieści. 2. Liga nie wystartuje w komplecie?! "Musiałby zdarzyć się cud"
Pandemia COVID-19 może poważnie uprzykrzyć życie władzom polskiego speedwaya. Wszystko za sprawą niemieckich obostrzeń sanitarnych, które mogą spowodować, że w drugiej lidze nie wystartuje ekipa Wolfe Wittstock.
Wiele wskazuje na to, że 2. Liga będzie zmuszona wystartować bez zespołu Wolfe Wittstock. Takie wnioski można przynajmniej wyciągnąć z wywiadu, którego udzielił Frank Mauer, prezes klubu portalowi "Sportbuzzer.de".
- Musiałby zdarzyć się cud, abyśmy mogli wystartować w 2. lidze polskiej - powiedział Mauer niemieckim mediom. - Teoretycznie mogę poprosić zawodników Wolfe Wittstock o treningi na naszym torze, ale i tak nie mam możliwości sprowadzić tutaj wszystkich żużlowców - wskazywał prezes niemieckiego klubu.
ZOBACZ WIDEO Historia Patryka Dudka - "Duzers, jesteś wicemistrzem świata"Tej sytuacji winne są niemieckie obostrzenia sanitarne. - PZM kontaktował się nawet z naszym miejscowym wydziałem zdrowia. Jednak mimo tych starań nie otrzymamy "zielonego światła" na rozpoczęcie rozgrywek - mówił Frank Mauer. - Nie chcę jednak jeszcze wpadać w złość, ponieważ ten problem dotknął wielu niemieckich sportowców, którzy nie mogą normalnie trenować czy występować w rozgrywkach - zwrócił uwagę szef klubu z Wittstock.
Takiego problemu nie ma ekipa Trans MF Landshut Devils. Menedżer Sławomir Kryjom poinformował, że jego drużyna na pewno weźmie udział w rozgrywkach.
Zobacz także: Ajtner-Gollob wróci do sportu?
Zobacz także: Czy prezes Świącik był królem polowania?