Zawodnik Marwis.pl Falubazu Zielona Góra doznał kontuzji w trakcie wyjazdowego sparingu z Fogo Unią Leszno. Doszło u niego do złamania kości przedramienia lewej ręki. Po wypadku przeszedł operację.
- Cały czas przechodzę rehabilitację. Staram się walczyć z ręką, by jak najszybciej wrócić na tor i być w pełni gotowym - opisuje Mateusz Tonder w rozmowie z Radiem Zielona Góra.
Tłumaczy, że choć widzi postępy w rehabilitacji i powoli zaczyna ruszać kontuzjowaną ręką, nie zamierza przyspieszać swojego powrotu na tor. Marzy jednak, by wsiąść na motocykl za dwa tygodnie.
- Na siłę nie chcę wracać, bo może być jeszcze gorzej. Może coś popękać i znów będę musiał czekać. Wolę, by wszystko się zagoiło, wtedy wsiądę na motocykl - tłumaczy Tonder.
- Jestem głodny jazdy. Cały czas siedzę w warsztacie, jak najwięcej czasu staram się spędzić przy motocyklach - dodaje żużlowiec Marwis.pl Falubazu. Podkreśla, że każdego dnia poddaje się zabiegom, a co trzy dni zjawia się u specjalisty na ćwiczeniach kontuzjowanej ręki.
Mateusz Tonder od tego sezonu jest seniorem. Po powrocie o miejsce w kadrze Marwis.pl Falubazu będzie walczył z Damianem Pawliczakiem i Janem Kvechem.
Zobacz też:
Żużel. Błędne koło zawodników. Nie ma szans na zmniejszenie kosztów
Niczym Robert Lewandowski. Polski żużlowiec zainspirował się piłkarzem Bayernu
ZOBACZ WIDEO Na czym polega problem Wiktora Lamparta? Trener Motoru Lublin komentuje