W gwoli przypomnienia, piątkowa rywalizacja to starcie, które pierwotnie miało odbyć się w wielkanocny weekend, jednak z powodu pozytywnych wyników testów na COVID-19 stwierdzonych u Przemysława Pawlickiego oraz młodzieżowców grudziądzkiej ekipy, spotkanie zostało przełożone.
Do tego czasu Artiom Łaguta zdążył już zadebiutować w barwach nowego zespołu, czyli wrocławskiej Sparty. Rosjanin po aż sześciu sezonach spędzonych w Grudziądzu postanowił zmienić klub. Swoją decyzję argumentował walorami sportowymi. We Wrocławiu ma większą szansę na jazdę o medale niż w Grudziądzu. GKM-owi, odkąd występuje w PGE Ekstralidze, czyli od 2015 roku, ani razu nie udało się wejść do fazy play-off.
Szczególnie w ostatnich dwóch sezonach Artiom Łaguta był niekwestionowanym liderem drużyny z Grudziądza i czołową postacią w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wystarczy spojrzeć na zeszłoroczne statystyki, by uzmysłowić sobie, jaki był skuteczny. W domowych meczach przy Hallera wykręcił średnią 2,529. To działa na wyobraźnię.
ZOBACZ WIDEO Na czym polega problem Wiktora Lamparta? Trener Motoru Lublin komentuje
Grudziądzki owal nie kryje przed Rosjaninem tajemnic. Nie będzie żadną niespodzianką, jeśli spośród silnego wrocławskiego zespołu okaże się najskuteczniejszy. Ba, o zaskoczeniu będzie można mówić właśnie wtedy, gdy tak się nie stanie. Czy Łagutę będzie można czymkolwiek w Grudziądzu zaskoczyć? W tym już głowa nowego trenera GKM-u, Janusza Ślączki.
Do klubu doświadczony szkoleniowiec został sprowadzony z misją utrzymania zespołu w elicie. Postawiono na niego nie bez kozery. Niegdyś Witold Skrzydlewski, szef Orła Łódź, który przez kilka sezonów zatrudniał Ślączkę, nazwał go przecież największym cwaniakiem wśród trenerów. Kto zatem jeśli nie on miałby powstrzymać Łagutę przy Hallera?
Ślączka na każde spotkanie ma swój plan taktyczny, nie boi się odważnych zmian, co już pokazał podczas inauguracji GKM-u w Zielonej Górze oraz bacznie nadzoruje przygotowanie toru. To właśnie własny owal ma być atutem grudziądzan i elementem, który może zastopować lub zaskoczyć Łagutę. Trener GKM-u ma tylko delikatne obawy w związku z prognozami pogody, które zwiastują opady atmosferyczne.
- Na pewno chcemy przygotować tor pod siebie, taki żeby nam odpowiadał. Zależy nam, by był taki jak podczas treningów, ale pogoda nie jest najlepsza. Trudno przewidzieć czy będą opady. Na tę chwilę jest wszystko w porządku - mówił dość powściągliwie Janusz Ślączka, który był gościem w naszym Magazynie PGE Ekstraligi.
Jak pokonać wrocławian z Łagutą na czele to nie jedyne jego zmartwienie. Na razie słabo radzi sobie Kenneth Bjerre, ale trener zapewnił, że cały zespół intensywnie przygotowywał się do meczu ze Spartą oraz na niedzielną rywalizację z gorzowską Stalą.
Awizowane składy:
Betard Sparta Wrocław:
1. Daniel Bewley
2. Maciej Janowski
3. Gleb Czugunow
4. Artiom Łaguta
5. Tai Woffinden
6. Przemysław Liszka
7. Michał Curzytek
ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz:
9. Krzysztof Kasprzak
10. Kenneth Bjerre
11. Norbert Krakowiak
12. Przemysław Pawlicki
13. Nicki Pedersen
14. Mateusz Bartkowiak
15. Denis Zieliński
Początek spotkania: 20:30
Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Aleksander Janas
Komisarz techniczny: Ryszard Walus
Prognoza pogody (za yr.no):
Temperatura: 10°C
Wiatr: ok. 25 km/h
Deszcz: do 0.5 mm na 4 godz. przed meczem
Czytaj również:
-> To był koncert Przedpełskiego w Lesznie! "Bardzo chętnie bym to powtórzył"
-> Co dalej z Pawłem Miesiącem? Zawodnik mówi o swojej sytuacji i przyszłości