Początek nowego sezonu nie ułożył się po myśli Grzegorza Zengoty. Nie błyszczał w przedsezonowych testach, przeciętnie wypadł też w pierwszym meczu sezonu, gdy przeciwko Unii Tarnów zdobył pięć punktów z dwoma bonusami.
Po ćwierćfinale IMP w Bydgoszczy u zawodnika Abramczyk Polonii pojawiło się światełko w tunelu. W bydgoskim turnieju Zengota uzbierał 10 oczek, awansując do półfinału z czwartego miejsca.
- Najważniejsze, że udało się uzyskać awans i nawiązać walkę z zawodnikami, którzy na co dzień jeżdżą w PGE Ekstralidze - stwierdza Grzegorz Zengota w rozmowie z klubową telewizją bydgoskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO Leon Madsen i jazda parą. Jest za szybki dla kolegów, a może problem leży gdzie indziej?
- Jestem dobrej myśli. Myślę, że powoli wracam na właściwe tory po trudnym dla mnie początku sezonu - mówi Zengota. Jego słowa bez wątpienia wlewają nadzieję w serca kibiców Abramczyk Polonii. Punktów kapitana bydgoszczanie niezwykle przecież potrzebują.
Sam Zengota wie, co musi poprawić, by jego dyspozycja satysfakcjonowała i jego, i Abramczyk Polonię. - Mam nadzieję, że przy spokoju w mojej jeździe, wszystko ułoży się tak, że zacznie być mi łatwiej o wygrywanie wyścigów - przyznaje wychowanek klubu z Zielonej Góry.
Zobacz też:
Żużel. Fatalnie to wyglądało! Zobacz upadek Adriana Gały i Piotra Protasiewicza [WIDEO]
Żużel. Mamy nowe wieści w sprawie Adriana Gały. Polonia dzwoniła już do Pawła Miesiąca!