Żużel. Siódemka kolejki. Teraz Polska. Krajowi seniorzy błyszczeli w inauguracyjnej rundzie PGE Ekstraligi

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Piątkowe mecze w Lublinie i Grudziądzu pozwoliły dokończyć 1. rundę PGE Ekstraligi, której początek miał miejsce w Wielkanoc. WP SportoweFakty dokonały wyboru siódemki inauguracyjnej kolejki. W zestawieniu dominują polskie nazwiska.

[b]

Siódemka 1. kolejki PGE Ekstraligi:[/b]

Paweł Przedpełski (eWinner Apator Toruń) - 11+1 pkt. Udany powrót do Grodu Kopernika tamtejszego wychowanka. Urodzony w 1995 roku zawodnik okazał się liderem Aniołów w pierwszym starciu nowego sezonu. Wygrał trzy razy, co dla układu meczu okazało się bardzo istotne. Przytrafiła mu się jedna wpadka, lecz szybko to odbudował, a to zawsze warto odnotować.

Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 14+1 pkt. Indywidualny mistrz Polski znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji u progu nowego sezonu. Znów nie zdobył czystego kompletu punktów (nigdy mu się jeszcze to w polskiej lidze nie udało), ale i tak indywidualnie może być ukontentowany swoją postawą, bo w Grudziądzu nie przegrał z żadnym z rywali i przy tym dwukrotnie na dystansie zabawił się z samym Nickim Pedersenem.

Artiom Łaguta (Betard Sparta Wrocław) - 14 pkt. Dzielnie wspierał kapitana swojego zespołu, gubiąc tylko jeden punkt. Jeździł przy Hallera dokładnie tak, jak przez lata przyzwyczaił do tego grudziądzką publiczność. Piąty raz z rzędu zdobył na tym torze 14 punktów. Nie był może w piątek tak efektowny, jak Janowski, ale nie zmienia to faktu, że stawał na wysokości zadania. Można tylko żałować, że jeden i drugi nie mieli okazji, by spróbować w cudowny sposób odwrócić losy rywalizacji z ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em w biegach nominowanych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola dawno nie widzieliśmy

Dominik Kubera (Motor Lublin) - 10+2 pkt. Zdecydowanie najjaśniejsza postać, jeśli spojrzymy na wyniki tych z grona zaliczanego do U24. Debiut w barwach lubelskich wypadł dla niego naprawdę okazale. Popisywał się bardzo dobrymi startami i choć z początku tracił na dystansie prowadzenie, to zbierał sporo punktów, a udany mecz spuentował wyczekaną trójką, która przypieczętowała zwycięstwo Koziołków z Eltrox Włókniarzem.

Bartosz Zmarzlik (Moje Bermudy Stal Gorzów) - 14 pkt. Doznał na Stadionie im. Alfreda Smoczyka tylko jednej porażki. Ulec Jasonowi Doyle'owi to rzecz jasna żaden wstyd, a już poza tym jednym wyścigiem indywidualny mistrz świata robił, co chciał. Poprowadził Stal do triumfu, a jego pogoń za Emilem Sajfutdinowem w jednej z gonitw pokazała dobitnie, kto jest najlepszym żużlowcem globu. Jego postawa w Lesznie była taka, do jakiej przyzwyczaił.

Wiktor Lampart (Motor Lublin) - 11 pkt. Po falstarcie w Gorzowie chyba nikt nie przypuszczał, że aż tak bardzo odbuduje się i zaprezentuje tak skuteczny żużel. I to nawet pomimo tego, że mecz był na domowym owalu. Młodszy z rzeszowskich braci w potyczce z częstochowianami ustanowił osobisty rekord punktowy w karierze w PGE Ekstralidze. Nie złamało go nawet zero, które wpadło w środku meczu. To był ten Lampart, którego w Lublinie chcą oglądać.

Kamil Nowacki (Moje Bermudy Stal Gorzów) - 5+1 pkt. - Żużel zacząłem uprawiać, kiedy miałem siedem lat. Już wtedy myślałem o tym, że chciałbym założyć ten kevlar i zdobywać punkty dla Stali - przyznawał wyraźnie podekscytowany w trakcie wielkanocnego spotkania w Lesznie. Wygrał tam wyścig juniorski, a w drugiej części zawodów praktycznie obdarł mistrza ze złudzeń, wygrywając podwójnie z Martinem Vaculikiem na wynik 40:32 dla swojego zespołu. Bez jego wsparcia gorzowianom trudno byłoby o korzystny rezultat w jaskini lwa.

***

Powyższe zestawienie jest wyborem najlepszych siedmiu zawodników ostatniej pełnej kolejki w PGE Ekstralidze. Są oni wybierani zgodnie z obowiązującym regulaminem (w składzie zawodnik do lat 24 oraz minimum czterech Polaków - w tym dwóch juniorów).

CZYTAJ WIĘCEJ:
Pawlicki i Pedersen sobie przeszkadzają. Kuriozalny bieg w Grudziądzu!
Groźny wypadek w Grudziądzu. Podejrzenie kontuzji u Woffindena!

Źródło artykułu: