Żużel. Kasprzak wskazuje elementy do poprawy. Mówi też o torze i meczu ze Stalą

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak w kasku czerwonym

ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz jednym punktem pokonał w piątek Betard Spartę Wrocław (45:44). Dobrze w tym meczu zaprezentował się Krzysztof Kasprzak, ale mimo to znalazł on jeszcze elementy, które wymagają od niego poprawy.

Piątkowe, zaległe spotkanie z 1. kolejki PGE Ekstraligi zakończyło się skromnym, ale jakże cennym dla ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz zwycięstwem. Kluczowe dla losów starcia wydarzenia miały miejsce w trzecim wyścigu, kiedy to kontuzji doznał Tai Woffinden i bez jego wsparcia Betard Sparta Wrocław nie dała rady pokonać miejscowych.

Wśród nich z dobrej strony zaprezentował się Krzysztof Kasprzak. W pięciu startach zapisał on przy swoim nazwisku 10 "oczek". Był to dla niego udany debiut w barwach GKM-u na domowym torze. - Cieszę się bardzo ze zdobytych punktów i przede wszystkim z tego, że wygraliśmy, bo było to bardzo ważne - powiedział zawodnik w rozmowie z mediami klubowymi GKM-u. - Dużo jeździliśmy podczas treningów i naprawdę fajnie, że udało się wygrać - uzupełnił.

- Tor nie był taki jak na treningu, bo z powodu zagrożenia meczu komisarz nie pozwalał lać wody. Dobrze jednak, że wygraliśmy i będziemy się starali ponownie zwyciężyć w niedzielę, żeby zadowolić kibiców, sponsorów i zarząd - kontynuował wychowanek Unii Leszno.

ZOBACZ WIDEO Co byłoby, gdyby Betard Sparta miała wolne miejsce w składzie i gotowy motocykl? Greg Hancock odpowiada

Pomimo dobrego wyniku, Kasprzak wskazał nad czym musi popracować. - Jeszcze jadę sztywno na motocyklu. Maszyn nie mam dopasowanych tak, że mogę spokojnie punkty wozić, co pokazał ostatni bieg, ale jest coraz lepiej. W dzisiejszym żużlu dopasowanie sprzętu to 90 proc. sukcesu - stwierdził.

Przed nim i GKM-em rywalizacja z Moje Bermudy Stalą Gorzów, która już w niedzielę, ponownie na torze w Grudziądzu. Dla Kasprzaka to spotkanie może mieć znaczenie sentymentalne, bo przecież ostatnie dziewięć sezonów spędził właśnie w klubie z Gorzowa. Żużlowiec do tematu podchodzi jednak bardzo profesjonalne.

- Jestem już doświadczonym zawodnikiem. W Gorzowie jeździłem wiele lat i spędziłem tam super czas, ale teraz jestem w Grudziądzu i jestem tutaj zadowolony - skwitował Krzysztof Kasprzak.

Czytaj również:
-> Trener GKM-u komentuje mecz z Betard Spartą. Mówi o trzynastym wyścigu, juniorach i słabej postawie Bjerre
-> GKM wypunktował osłabioną Spartę! Piekielnie cenne zwycięstwo grudziądzan

Źródło artykułu: