W pierwszych dwóch wyścigach sobotnich zawodów Polak startował z zewnętrznych pól, które po obfitych opadach deszczu były zdecydowanie mniej korzystne od pól wewnętrznych. - No niestety, tak jak się obawiałem, miałem kiepskie losowanie. W pierwszej fazie turnieju przypadły mi zewnętrzne pola, które kompletnie nie jechały. Ten tor jest na tyle specyficzny, iż nawet w normalnych warunkach ważne jest aby mieć dobre pole startowe, a co dopiero po opadach deszczu. Nie miałem najszczęśliwszego numeru, jeśli chodzi o układ pól startowych i przeciwników w poszczególnych wyścigach. Byłem zaskoczony tą nawierzchnią. W pierwszych biegach jechałem bardzo ostrożnie, chciałem uniknąć jakiegokolwiek upadku. Wiadomo, iż w takich warunkach nietrudno o wywrotkę - powiedział "Seba".
W dwóch kolejnych gonitwach tor był sprzymierzeńcem żużlowca Unii Tarnów, ale w ostatnim swoim wyścigu Sebastian znów jechał z czwartego pola i marzenia o udziale w półfinale prysły. - Później troszeczkę się rozgrzałem, spasowałem z nawierzchnią i zacząłem walczyć. Przed ostatnim startem była jeszcze szansa na półfinał, ale niestety nie udało się jej wykorzystać. W tym najważniejszym biegu po raz kolejny przypadło mi czwarte pole, z którego aby wygrać, trzeba było mieć fantastyczny start i znakomity sprzęt. Dodatkowo jeszcze miałem dość mocną stawkę przeciwników. Liczyłem, że być może uda mi się uciec w krawężnik, lecz niestety wszyscy pojechali tamtą ścieżką i nic nie mogłem zrobić - dodał Ułamek.
Sebastian Ułamek w chwili obecnej z 46 punktami na koncie zajmuje 11. miejsce w klasyfikacji przejściowej Indywidualnych Mistrzostw Świata. - Trzeba zapomnieć o tym turnieju i skupić się na kolejnych zawodach. Będziemy walczyć dalej. Przy normalnych warunkach torowych i w miarę szczęśliwym losowaniu, jestem w stanie osiągnąć korzystny rezultat. Moja sytuacja w klasyfikacji cyklu nie jest najgorsza. Bezpośredni rywale w walce o utrzymanie się w pierwszej ósemce nie uciekli jeszcze zbyt daleko i wciąż jest szansa, aby się przebić wyżej - potrzebuję tylko dobrego występu, takiego na finał. Wspólnie z moim teamem pracujemy nad tym, aby taki właśnie wynik osiągnąć - zakończył 33-latek.