Fredrik Lindgren ubiegłoroczny sezon w cyklu Grand Prix zakończył z brązowym medalem. Rok wcześniej zajął 4. miejsce w zmaganiach o tytuł indywidualnego mistrza świata, a na koniec sezonu 2018 stanął na najniższym stopniu podium.
Od kilku lat Szwedowi brakuje czegoś, by postawić kropkę nad "i" i wskoczyć poziom wyżej, a właściwie dwa, aby zakończyć rok ze złotem.
- Rok przed zdobyciem mojego pierwszego brązowego medalu byłem już na dobrej drodze do zajęcia 3. miejsca, ale w 2017 skręciłem kark i opuściłem dwie ostatnie rundy w cyklu. Byłem konsekwentny na szczycie, odkąd wróciłem do ścigania się w Grand Prix na pełen etat - oznajmił Lindgren w wywiadzie dla speedwaygp.com.
ZOBACZ WIDEO Co byłoby, gdyby Betard Sparta miała wolne miejsce w składzie i gotowy motocykl? Greg Hancock odpowiada
- Od tamtej pory co roku wygrywam rundę w cyklu. To dla mnie bardzo ważne, ale żeby zrobić następny krok, muszę wygrywać częściej niż raz do roku. Być może muszę zwyciężyć dwa lub nawet trzy razy i być konsekwentnym w finale - dodał zawodnik.
Recepta na sukces Szweda, który w przeciągu ostatnich trzech lat zdobył dwa brązowe medale w cyklu, ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Obecny indywidualny mistrz świata, Bartosz Zmarzlik w swoim pierwszym złotym sezonie wygrał aż 3 z 10 rund. W 2019 roku stanął na najwyższym stopniu podium w słoweńskim Krsko, Wrocławiu i Vojens. A w roku ubiegłym, broniąc tytułu, wygrał połowę tego, co było możliwe, bo aż 4 z 8 rund.
- To właściwie całkiem proste. Bartek, Tai i ja trochę wyprzedziliśmy innych w zeszłym roku. Zaliczyliśmy prawie każdy finał, ale Bartek wygrał więcej finałów niż my, więc zasłużył na swój tytuł mistrza - podsumował Lindgren.
W chwili obecnej właściwie nie wiadomo, kiedy odbędzie się pierwsza rudna cyklu Grand Prix 2021. Przez wciąż panującą pandemię wirusa COVID-19 przełożono już trzy tegoroczne turnieje, tj. w Terenzano, Teterow i Cardiff. Na tę chwilę pierwszą, wciąż nieodwołaną rundą w cyklu są zawody w Pradze, które zaplanowano na 16 lipca.
Czytaj także: Żużel. Apator - GKM. Derby Pomorza nadchodzą w dobrym momencie tylko dla torunian [ZAPOWIEDŹ]
Czytaj także: Żużel. Falubaz - Motor. Drużyna z Lublina mocna tylko u siebie? Ten mecz może dać odpowiedź [ZAPOWIEDŹ]