[tag=25542]
Nowacki[/tag] nabawił kontuzji na treningu, który poprzedzał wyjazdowy mecz z ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em Grudziądz. Zastąpił go Kamil Pytlewski, który wypadł zdecydowanie gorzej. Gorzowscy kibice wierzyli, że do niedzielnych derbów w Zielonej Górze ich drużyna przystąpi w pełnym składzie. Ciągle jest na to szansa.
- Podejmiemy decyzję w ostatniej chwili. W tej chwili każdy scenariusz jest możliwy - mówi nam trener Stanisław Chomski. - Nikt nie będzie nikogo na siłę wystawiać. Wszystko zależy od tego, jak będzie czuć się zawodnik. Trzeba pamiętać, że mówimy o spotkaniu, które wywołuje wielkie emocje. Decyzja musi być zatem odpowiedzialna i podjęta po próbnych jazdach - dodaje szkoleniowiec Moje Bermudy Stali.
Kiedy gorzowianie zamierzają sprawdzić, jak Nowacki czuje się na motocyklu? - W piątek, bo wtedy planujemy trening. Na razie lekarz wyraził zgodę na próbne jazdy. To jednak zupełnie coś innego od ścigania w tak ważnym spotkaniu. Będę go uważnie obserwować. Było już wiele przypadków, że zawodnicy wypadali świetnie na treningach tuż po kontuzji, a przychodziły zawody i mieli ogromne problemy - przyznaje Chomski.
Szkoleniowiec gości zdradził też, jak będzie wyglądać taktyka na niedzielne spotkanie. Wiadomo, że szanse w pierwszej serii startów otrzyma Rafał Karczmarz, a nie Marcus Birkemose. - Nie ukrywam, że moje plany zaburzył odwołany mecz z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Chciałem dać dwa mecze Rafałowi, a następnie dwa Marcusowi. Nie udało się. Duńczyk cały tydzień nie jeździł, bo nie odbył się mecz w Danii. Poza tym nie jeździł jeszcze w Zielonej Górze. Tamtejszy tor jest mu nieznany, a jedziemy mecz, któremu w regionie towarzyszą duże emocje. Z kolei Rafał wiele razy tam startował. To jeden z jego ulubionych torów. Oczywiście, będę go obserwować. Jeśli zajdzie potrzeba, to Marcus może od razu wskoczyć, bo jest naładowany do walki - przyznaje.
Moje Bermudy Stal jest zdecydowanym faworytem niedzielnych derbów. Niektórzy twierdzą, że znakiem zapytania są jedynie rozmiary zwycięstwa gorzowian. - Wziąłbym w ciemno minimalną wygraną. Będzie trudniej niż w Grudziądzu, bo Marwis.pl Falubaz jest na ten moment silniejszy u siebie. Znam historię i wiem, co się działo. Często było tak, że przed derbami zespołom różnie się wiodło, ale przychodził ten mecz i dochodziło do wielkiej mobilizacji, która wynosiła zespół na wyżyny - podsumowuje Chomski.
Zobacz także:
Miesiąc ma nowy klub w PGE Ekstralidze!
Miał się odbudować, a w ogóle nie jeździ
ZOBACZ WIDEO Historia Dominika Kubery - kocham jeść!