Żużel. Kamery z dala od Nickiego Pedersena! Duńczyk tłumaczy

Nicki Pedersen w trakcie meczów PGE Ekstraligi nie dopuszcza operatorów kamery do swojego boksu. Dlaczego? Duńczyk wyjaśnił powody.

Dawid Borek
Dawid Borek
Nicki Pedersen WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
Trwa mecz ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz - Fogo Unia Leszno. W trakcie telewizyjnej transmisji ponownie oglądaliśmy obrazki, w których Nicki Pedersen wyprosił operatora kamery ze swojego otoczenia.

Ponownie, bo podobne sytuacje oglądaliśmy już przy okazji poprzednich spotkań grudziądzan w PGE Ekstralidze. Gdy człowiek z kamerą tylko zbliża się do boksu byłego mistrza świata, ten momentalnie interweniuje.

- Chodzi o zasady antycovidowe. Nie mam z nikim problemu, ale wszyscy muszą akceptować regulamin. W parkingu są namalowane linie wyznaczające możliwy ruch - wyjaśnił Pedersen przed kamerą Eleven Sports.

ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta już wie, kiedy nauczy się startować tak dobrze jak Greg Hancock

W jednym z wyścigów meczu GKM - Unia reprezentant Danii stoczył ostrą walkę z Jasonem Doyle'em, po jego ataku znajdując się tuż przy bandzie. Było bardzo ciasno, śmierdziało upadkiem. Do tego na szczęście nie doszło.

- Na przestrzeni lat stoczyłem z Doyle'em wiele ciekawych wyścigów. Powiedziałem mu, że było ciasno, a ja nie chciałem doprowadzić do upadku. On stwierdził "wiem, wiem, przepraszam". Gdy rzuciłem: "spokojnie, nie odwdzięczę się", Jason się śmiał - zdradził Pedersen.

Relacja LIVE (tekstowa) z meczu GKM - Unia na WP SportoweFakty:
ZOOleszcz GKM Grudziądz
Fogo Unia Leszno
39:51 Bieg .

Relacja Live

Zobacz też:
Żużel. Menedżer Motoru widzi problem po meczu z eWinner Apatorem. Będzie rozmawiać z prezesem!
Żużel. Właściciel Apatora broni Chrisa Holdera. Mówi też, gdzie torunianie będą szukać punktów

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×