Żużel. Falubaz przekombinował z torem. "Radykalna zmiana nie pomaga nawet w starciach z najsłabszymi rywalami"

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Patryk Dudek przed Matejem Zagarem
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Patryk Dudek przed Matejem Zagarem

Nie milkną echa po wysokiej porażce Marwis.pl Falubazu Zielona Góra z Betard Spartą Wrocław. - Zielonogórzanie przekombinowali z przygotowaniem toru i trochę mnie dziwi, że wywrócili wszystko do góry nogami – mówi nam Jan Krzystyniak.

Marwis.pl Falubaz Zielona Góra na półmetku fazy zasadniczej zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PGE Ekstraligi. Zielonogórzanie mają na koncie tylko dwa punkty, a w ostatnim spotkaniu przeciwko Betard Sparcie Wrocław ponieśli sromotną klęskę, przegrywając 27:63. Sporo poruszenia wywołał tor przygotowany przez sztab szkoleniowy Falubazu.

- Po porażce ze Spartą wszyscy w klubie muszą wyciągnąć wnioski. Zielonogórzanie przekombinowali z przygotowaniem toru i trochę mnie dziwi, że wywrócili wszystko do góry nogami. Wielu zawodników z tego zespołu preferuje tory lekko przyczepne, a na Wrocław został przygotowany "beton". Taka radykalna zmiana nie pomaga nawet w starciach z najsłabszymi przeciwnikami - uważa Jan Krzystyniak, ekspert żużlowy, były zawodnik Falubazu.

Nasz rozmówca deklarował przed sezonem, że Falubaz spokojnie utrzyma się w lidze. Obecnie jednak nie można wykluczyć tego, że 7-krotni mistrzowie Polski pożegnają się najlepszą żużlową ligą świata. W tej chwili łatwo wskazać największy problem tego zespołu.

Jest dobrze, może być jeszcze lepiej. Jakub Miśkowiak mówi, nad czym musi jeszcze pracować

- Obecne kłopoty Falubazu wynikają z prostej przyczyny. Większość zawodników obniżyło swój poziom względem poprzedniego sezonu. W ostatnim meczu ze Spartą nawet Patryk Dudek miał problem z solidnym punktowaniem - mówi Krzystyniak.

Teraz przed zespołem z Zielonej Góry bardzo ważne spotkanie. Falubaz podejmie na własnym torze eWinner Apator Toruń. Podopieczni trenera Piotra Żyty powinni to spotkanie wygrać, jeśli dalej chcą się liczyć w walce o utrzymanie.

- Następny mecz z eWinner Apatorem Toruń przyniesie odpowiedzi na wiele pytań. Najlepiej dla Falubazu, jeśli wygra to spotkanie za trzy punkty, bo jak nie teraz, to kiedy? Punkty bonusowe na koniec fazy zasadniczej będą miały kolosalne znaczenie, patrząc na to, że ostatnie trzy zespoły w tabeli praktycznie nie odbierają punktów czołowej piątce - przyznaje były zawodnik.

- Twierdzę, że Falubaz przystąpi do najbliższego spotkania bardzo mocno zmotywowany i wierzę w zwycięstwo tego zespołu. Drużyna powinna się podnieść po ostatniej klęsce ze Spartą Wrocław - kończy Krzystyniak.

Czytaj także:
Fakty i liczby. Lider z Lublina bez swojego zawodnika w TOP10. 100 meczów Doyle'a w PGE Ekstralidze
Dwa podkarpackie ośrodki zacieśniają współpracę. Efekty mają być imponujące

Źródło artykułu: