Przed sezonem wydawało się, że popularny "Zengi" będzie bardzo pewnym punktem Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Tymczasem Polakowi przytrafiło się kilka słabszych spotkań. Swój powrót do dobrej dyspozycji kapitan bydgoszczan zasygnalizował jednak w ostatnim meczu z Orłem Łódź, wygranym przez Polonię (48:42).
- Jako całokształt odetchnąłem trochę, bo w ostatnim czasie owszem jedne zawody fajne w Krośnie, ale to zdecydowanie za mało. Mam nadzieję, że już ten sprzęt, którym dysponuję, udało się poukładać na tyle, że niezależnie gdzie pojadę, będę wiedział jak się dostosować do danych warunków - powiedział dla klubowej telewizji Grzegorz Zengota.
- Mam nadzieję, że kibice jeszcze mnie nie przekreślili i wierzą głęboko w to, że potrafię pojechać dobrze, co dzisiaj pokazałem i mam nadzieję, że z każdymi następnymi zawodami będę się jeszcze pewniej czuł - dodał.
Jest dobrze, może być jeszcze lepiej. Jakub Miśkowiak mówi, nad czym musi jeszcze pracować
Po przerwie spowodowanej kontuzją do składu Polonii powrócił Adrian Gała, zdobywca czterech punktów z jednym bonusem. Ponadto w barwach bydgoskiego klubu zadebiutował Wiktor Przyjemski, o którego wielkim talencie do żużla mówi się od wielu tygodni. Zdaniem Zengoty, gdy drużyna jest kompletna znacznie łatwiej o ligowe punkty.
- Jesteśmy teraz w komplecie. To też widać, że siła rażenia jest większa. My jako seniorzy mamy teraz ten margines błędu - wyjaśnił.
Po sześciu rozegranych meczach Polonia zajmuje w tabeli eWinner 1. Ligi piąte miejsce, różnice punktowe między drużynami są jednak minimalne. W najbliższym czasie bydgoszczan czeka ciężki wyjazd do Rybnika, na starcie z ROW-em. W pierwszym spotkaniu tych drużyn na torze w Bydgoszczy padł wynik (46:44), na korzyść "Rekinów".
Zobacz także:
- Znamy obsady półfinałów Indywidualnych Mistrzostw Polski. Trzech zawodników czeka na rywali
- Walka o fazę play-off w 1. Lidze będzie trwać do ostatniej kolejki. Jest kandydat na czarnego konia