Żużel. Oferta Aforti Startu nie była jedyna. Peter Ljung tłumaczy, dlaczego przeszedł właśnie do Gniezna

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Peter Ljung
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Peter Ljung

Peter Ljung po słabej inauguracji został odstawiony przez Cellfast Wilki Krosno. Długo czekał na powrót do polskiej ligi, w końcu został wypożyczony do Aforti Startu Gniezno. Szwed tłumaczy nam, dlaczego wybrał właśnie ten klub.

Dla Petera Ljunga to trzeci raz, kiedy podpisał kontrakt ze Startem Gniezno. Wcześniej pojechał w barwach tego klubu w 2004 roku - wówczas był to tylko jeden mecz, a także ścigał się tam regularnie w sezonach 2009-10. Łącznie w czerwono-czarnych barwach zdobył 282 punkty i 27 bonusów. Jego wspomnienia ze startów w pierwszej stolicy Polski są pozytywne.

Nie była to jedyna opcja dla Szweda. - Miałem jeszcze inne propozycje, jednak już wcześniej jeździłem w barwach Startu i znam ten klub bardzo dobrze. Do tego słyszałem dużo dobrych słów o gnieźnieńskim klubie, sam byłem dobrze przyjęty przez drużynę w ubiegłym roku i to wszystko składa się na to, że jestem przekonany o tym, że podjąłem dobrą decyzję - powiedział Peter Ljung.

- Miałem dwie, może trzy propozycje i wszystkie wyszły w ostatnich dniach. Dla mnie ważne było przejść do drużyny, w której będę się dobrze czuł. Generalnie zawsze dobrze mi się jeździło na torze w Gnieźnie, co pomoże mi w trakcie sezonu. Aforti Start potrzebuje zwycięstw, by awansować do play-offów i postaramy się to zrobić - wyjaśnił Szwed w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO Zmiana, która przyniosła efekt. Bartosz Smektała o tym co pomogło mu poprawić wyniki

Jak wiemy, Aforti Start potrzebował wzmocnień ze względu na kontuzję Petera Kildemanda. - Nie myślę o tym, kto będzie jeździł po jego powrocie. Po prostu wiem bardzo dobrze, że jak będę wykonywał swoją pracę na odpowiednim poziomie, to na pewno będę jeździł - zaznaczył Ljung.

Plusem dla Ljunga jest start szwedzkiej Bauhaus-Ligan. - Zdobyłem 9 punktów w swoim pierwszym meczu i czułem się coraz lepiej z każdym biegiem. Oczywiście nie będę tego ukrywał, popełniłem kilka błędów, ale to była konsekwencja późnego wejścia w sezon. Czułem prędkość w motocyklu, jadę też we wtorek i w środę i będzie coraz lepiej. Nie czuję się jak po kontuzji, nie mam żadnych problemów ze zdrowiem, fizycznie jestem na sto procent gotowy. Miałem bardzo trudny start sezonu, ale teraz czuję się tak dobrze jak wcześniej i wierzę w to, że będę zdobywał tyle punktów ile poprzednio - podsumował zawodnik.

Czytaj także: 
Poważna kontuzja Oskara Bobera 
Zobacz ranking sędziów PGE Ekstraligi

Źródło artykułu: