Indywidualny Mistrz Europy z sezonu 2018 w ostatnich latach startował w ligach zagranicznych coraz mniej, skupiając się głównie na rywalizacji w i zmaganiach indywidualnych w oraz w . Tym razem będzie jednak inaczej, Duńczyk związał się bowiem z klubem w swojej rodzimej lidze. Będzie to zatem wielki powrót tego zawodnika do rozgrywek Metal Speedway League. Co więcej, pojedzie on w barwach klubu, który reprezentował już wcześniej.
- 30 czerwca wystartuję w lidze w swoim dawnym klubie z Brovst. Dobrzy ludzie z tego miasta załatwili mi umowę ze sponsorem Sparekassen Vendyssel, dzięki czemu osiągnęliśmy porozumienie - przekazał Leon Madsen na łamach oficjalnej strony Duńskiej Federacji Motocyklowej.
Wicemistrz świata z roku 2019 bronił już barw miejscowego klubu w sezonach 2009-2010. Po ponad 10 latach wraca zatem w to miejsce, aby ponownie punktować dla tej ekipy. Nie jest jeszcze natomiast jasne, jak często duńscy kibice zobaczą go na torze w rozgrywkach ligowych.
ZOBACZ WIDEO Oto kandydat do jazdy w finale! Jabłoński mówi o nim w samych superlatywach, a innym każe brać przykład
- Dokładna liczba moich startów w Brovst jest trochę niepewna, ponieważ wygląda na to, że z powodu pandemii koronawirusa cykl Grand Prix w sezonie 2021 również będzie dosyć mocno "skompresowany". Pracujemy jednak nad tym, aby umieścić więcej meczów z moim udziałem w kalendarzu - jeśli nie w roku 2021, to w 2022 - dodaje.
Starty Madsena szansą na rozwój Metal Speedway League?
Sama obecność tak uznanego nazwiska w rozgrywkach ligi duńskiej to na pewno pozytyw dla działaczy, organizujących rozgrywki. Madsen jest obecnie najlepszym Duńczykiem, startującym na arenach międzynarodowych i ma aspiracje do osiągania kolejnych sukcesów. Jego występy w lidze mogą być zatem impulsem dla duńskiego speedwaya.
- Intensywnie pracujemy nad tym, aby nasza żużlowa liga była najlepszą marką sportową w Danii po piłkarskiej. Z tego powodu to fantastyczna informacja, że największa duńska gwiazda speedwaya ponownie będzie jeździć w naszym kraju - podkreślił Jørgen Bitsch, prezes zarządu Metal Speedway League.
Ośrodek z Brovst miał wrócić do rozgrywek w ubiegłym roku, jednak z powodu pandemii Covid-19 nie doszło to do skutku. Sprawy się opóźniły, ale ostatecznie zespół z tego miasta ponownie znalazł się na ligowej mapie w sezonie 2021 po ponad 10 latach przerwy. Dla drużyny z Północnej Jutlandii sprawa powrotu była jednak ciężka. Zespół ten triumfował w rozgrywkach w latach 1990, 1998 i 2000.
Nieudany początek sezonu w Brovst
Aktualnie na koncie ekipy z Brovst, po rozegraniu czterech spotkań ligowych, nie ma punktów, podobnie jak w przypadku drużyny z Esbjerg. Nowy nabytek chce jednak, aby wkrótce uległo to zmianie.
- Oczywiście mam nadzieję, że 30 czerwca będę w stanie pomóc zespołowi z Brovst i pozostałym zawodnikom w odniesieniu pierwszego domowego zwycięstwa. Chciałbym, aby w tym czasie wielu kibiców przyszło na stadion i dopingowało swoją drużynę. Ten ośrodek niesamowicie się rozwija i naprawdę nie mogę się doczekać, aby wystąpić w moim pierwszym meczu, broniąc ich barw - podkreśla na koniec Leon Madsen.
Po pierwszych spotkaniach sezonu 2021 w Brovst doszło do zmian w sztabie. Pozycję prowadzącego drużynę otrzymał Janus Millard, który świętował wygranie ligi z zespołem z Munkebo, zastępując Thomasa Ramskova, który został przesunięty i będzie jego asystentem.
30 czerwca w domowym spotkaniu zespół z Brovst zmierzy się z poprzednim triumfatorem ligi, czyli ekipą z Fjelsted. W jej barwach można w tym sezonie oglądać m.in. byłego uczestnika cyklu Speedway Grand Prix, Petera Kildemanda oraz Marcusa Birkemose, który w ubiegłym roku zadziwił duńskie środowisko żużlowe, zdobywając brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Danii, w wieku zaledwie 16 lat.
Czytaj także:
Tak zła seria Unii wróciła po pięciu latach. Kołodziej już długo bez zera na wyjazdach
Polski mecz w Malilli. Janowski bliski kompletu