Żużel. Szachy Wojciechowskiego nie wystarczyły. Gała i Tarasienko bohaterami! [RELACJA]

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Adrian Gała
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Adrian Gała

Niesamowitą dramaturgię miał niedzielny pojedynek w Gnieźnie. Po olbrzymich emocjach Abramczyk Polonia Bydgoszcz pokonała Aforti Start 46:44. Ojcami sukcesu zespołu Lecha Kędziory zostali Wadim Tarasienko i Adrian Gała.

Niedzielny mecz w Gnieźnie nie miał wyraźnego faworyta. Z jednej strony wydawało się, że gospodarze będą mogli liczyć na atut własnego toru, ale z drugiej - pojawiało się pytanie, czy gnieźnieński tor może być tajemnicą dla takich zawodników jak Wadim Tarasienko oraz Adrian Gała. Szczególnie dobrze ten owal zna ten drugi.

Gała tego dnia był po prostu fenomenalny. Pokazywał byłym kolegom, jak ścigać się na tej nawierzchni. Momentami mijał zawodników Startu jak tyczki. Po prostu profesorska postawa wychowanka gnieźnieńskiego klubu.

Znajomość trajektorii na pewno pomogła. Jeżeli chodzi natomiast o nawierzchnię, to w nSport+ podkreślał... że jeszcze nigdy na takiej w Gnieźnie nie jechał. Mimo to czuł się na macierzystym obiekcie jak ryba w wodzie.

ZOBACZ WIDEO Przyjaźń mistrzów świata. Tomasz Gollob: Bartosza wyróżnia ciężka praca i konsekwencja

Mecz dostarczał wielu emocji. Polonia jak wyszła na prowadzenie w pierwszym wyścigu, tak nie chciała go oddawać. Menedżer Startu Rafael Wojciechowski pracował w pocie czoła. Ten pot był spowodowany nie tylko wysoką temperaturą, ale i tym, jak prezentowali się jego żużlowcy.

Słabo jechali m.in. Mirosław Jabłoński i Peter Ljung. Szwed dwukrotnie przyjeżdżał do mety na ostatnim miejscu, po czym Wojciechowski stracił do niego cierpliwość. Opiekun czerwono-czarnych mocno rotował składem, stawał na rzęsach, by wycisnąć maksimum z tego zestawienia.

W 13. biegu doszło do kuriozalnej sytuacji. Niezbyt skuteczny tego dnia Andreas Lyager nie opanował maszyny i wjechał w Wadima Tarasienkę. To poskutkowało tym, że Rosjanin musiał w pojedynkę zmierzyć się z Frederikiem Jakobsenem i Oskarem Fajferem. Kibice Polonii ściskali kciuki za to, by reprezentant Sbornej obronił czteropunktową przewagę przed wyścigami nominowanymi.

Ostatecznie gospodarze zdołali ją pomniejszyć do dwóch "oczek". Na dwa decydujące wyścigi miejscowi i goście mieli po trzech dość pewnych zawodników. To oznaczało, że o wszystkim mogą zadecydować ci słabsi jeźdźcy - Andreas Lyager i Kevin Fajfer, który przed nominowanymi pojechał... tylko raz!

Emocje sięgały zenitu. Ich poziom został podwyższony jeszcze mocniej wtedy, gdy w XIV biegu zerwana została taśma. Po długiej analizie sędzia orzekł, że została ona dotknięta przez Jakobsena. To mocno skomplikowało sytuację gospodarzy. W takiej sytuacji w miejsce Duńczyka wskoczył Studziński.

Ostatecznie o wszystkim zadecydował ostatni wyścig. Gospodarze początkowo jechali po 5:1, co dawało im remis, jednak ostatecznie zdołał ich przedzielić Tarasienko. Rosjanin tym samym zagwarantował Polonii dwa punkty. Gała natomiast w ostatniej odsłonie dnia musiał obejść się smakiem - dojechał do mety na ostatniej lokacie, ale to nie zmienia faktu, że spisał się rewelacyjnie.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Czerwono-czarni wyciągnęli z Wilków Krosno Petera Ljunga, a Polonia postawiła na Daniela Jeleniewskiego. Ruch bydgoszczan okazał się o niebo lepszy. Wyniki mówią same za siebie.

Punktacja:

Aforti Start Gniezno - 44 pkt.
9. Mirosław Jabłoński - 1 (0,1,-,-)
10. Kevin Fajfer - 2 (-,-,0,-,2)
11. Timo Lahti - 12 (2,1,3,2,3,1)
12. Peter Ljung - 0 (0,0,-,-,-)
13. Oskar Fajfer - 15+1 (3,3,1,2*,3,3)
14. Mikołaj Czapla - 0 (0,0,0)
15. Marcel Studziński - 5 (3,1,1,0)
16. Frederik Jakobsen - 9+1 (2,3,2,1*,1,t)

Abramczyk Polonia Bydgoszcz - 46 pkt.
1. Daniel Jeleniewski - 11 (3,2,1,0,2,3)
2. David Bellego - zastępstwo zawodnika
3. Wadim Tarasienko - 12+1 (1,2,2*,3,2,2)
4. Adrian Gała - 14+1 (3,3,2*,3,3,0)
5. Andreas Lyager - 5+1 (1*,2,1,w,1)
6. Wiktor Przyjemski - 3 (2,1,0)
7. Nikodem Bartoch - 1+1 (1*,0,0)
8. Jewgienij Sajdullin - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. (66,37) Jeleniewski, Lahti, Tarasienko, Jabłoński - 2:4 - (2:4)
2. (66,75) Studziński, Przyjemski, Bartoch, Czapla - 3:3 - (5:7)
3. (66,44) O. Fajfer, Tarasienko, Lyager, Ljung - 3:3 - (8:10)
4. (66,23) Gała, Jakobsen, Przyjemski, Czapla - 2:4 - (10:14)
5. (66,79) Gała, Tarasienko, Lahti, Ljung - 1:5 - (11:19)
6. (66,79) O. Fajfer, Jeleniewski, Studziński, Sajdullin - 4:2 - (15:21)
7. (67,55) Jakobsen, Lyager, Jabłoński, Bartoch - 4:2 - (19:23)
8. (66,56) Tarasienko, Gała, O. Fajfer, Czapla - 1:5 - (20:28)
9. (67,09) Gała, Jakobsen, Jeleniewski, K. Fajfer - 2:4 - (22:32)
10. (67,41) Lahti, O. Fajfer, Lyager, Przyjemski - 5:1 - (27:33)
11. (68,17) Gała, Lahti, Jakobsen, Jeleniewski - 3:3 - (30:36)
12. (67,84) Lahti, Jeleniewski, Studziński, Bartoch - 4:2 - (34:38)
13. (67,69) O. Fajfer, Tarasienko, Jakobsen, Lyager (w) - 4:2 - (38:40)
14. (67,69) Jeleniewski, K. Fajfer, Lyager, Studziński - 2:4 - (40:44)
15. (66,84) O. Fajfer, Tarasienko, Lahti, Gała - 4:2 - (44:46)

NCD: 66,23 - Adrian Gała w IV biegu.
Sędzia: Artur Kuśmierz

Czytaj także:
Żużel. Znamy kulisy przemiany Zdunek Wybrzeża. Zawodnicy i menedżer mówią, co zrobili
Żużel. Gdzie oglądać żużel w telewizji? Sprawdź program na najbliższe dni!

Źródło artykułu: