Sebastian Alden: Myślę, że Kolejarz w przyszłym roku wywalczy awans

Dla Kolejarza Rawicz sezon skończył się w tym roku wyjątkowo szybko, bo już drugiego sierpnia. Niedźwiadki nie znalazły się w fazie play-off, w związku z czym sobotnie zawody o Puchar Burmistrza Gminy Rawicz były dla sympatyków czarnego sportu zwieńczeniem bieżących rozgrywek.

Najwięcej radości kibicom RKS-u sprawiło jednak to, co miało miejsce przed rozpoczęciem samych zawodów. Kilka minut bowiem przed rozpoczęciem prezentacji nową umowę na środku płyty boiska parafował Sebastian Alden. Szwed, który wyrósł w trakcie sezonu AD2009 na ulubieńca rawickich fanów będzie cieszył ich swą jazdą także w 2010 roku. Co wpłynęło na taką, a nie inną decyzję 24-latka? - Jestem zadowolony z tego, że podpisałem kontrakt z drużyną z Rawicza na starty także w sezonie 2010. Myślę, że Kolejarz wywalczy w nim awans do pierwszej ligi. A ja chcę w tym pomóc memu klubowi - wyjaśnia lakonicznie sympatyczny zawodnik rodem z kraju Trzech Koron.

Decyzja Aldena jest z pewnością zagadkowa dla sporej części kibiców w naszym kraju. Mało bowiem który zawodnik, na dodatek zagraniczny i legitymujący się średnią biegową równą 2,325 decyduje się na podpisanie kontraktu z najgorszym zespołem w kraju, co wynika z siódmego miejsca Kolejarza w tegorocznej drugiej lidze! Tymczasem Alden w samych superlatywach wypowiada się o rawickim klubie i jego kibicach: - Swoją decyzję motywuję również tym, że po prostu lubię ten klub, tych fanów i ten tor także mi odpowiada. Łatwo mi się na nim jeździ, nie sprawia mi on większych trudności.

Jedyny obcokrajowiec w stawce sobotnich zawodów na stadionie imienia Floriana Kapały zajął w nich piąte miejsce, przecząc w niejednym wyścigu teorii, jaką wysnuwali przeciw niemu niektórzy fani. Twierdzili oni mianowicie, że w przypadku, gdy Alden nie wygra startu, to nie jest w stanie minąć rywali na dystansie. W sobotnie popołudnie udowodnił, że wcale tak nie jest, przechodząc w jednym z biegów w niezwykle efektowny sposób z trzeciej na pierwszą pozycję. Jak Sebastian ocenia te zawody? - Postawiłem sobie cel przed turniejem, by wywalczyć w nim osiem, dziewięć punktów. Zdobyłem ich jedenaście, więc trudno nie być zadowolonym. Szczególnie cieszę się, że udało mi się wygrać w jednym z biegów z Krzyśkiem Jabłońskim, jesteśmy kumplami, jeździmy w Szwecji w jednej drużynie, więc to na pewno fajna sprawa z nim zwyciężyć - mówi Alden.

W tej chwili lider zespołu z ulicy Grota Roweckiego może się skupić tylko i wyłącznie na jeździe w swej ojczyźnie. Tak też rzeczywiście będzie, o czym sam zapewnia: - Teraz najważniejsze są dla mnie play-offy w Szwecji, na tym się skupiam i mam nadzieję, że będzie dobrze.

Dla rawickich fanów informacja o przedłużeniu umowy przez Aldena jest z pewnością bardzo radosna. W końcu drużynę budować należy od najlepszych zawodników. Ważne kontrakty podpisane na sezon 2010 mają: Marcin Nowaczyk, Piotr Dziatkowiak i Wiktor Gołubowskij. W tej chwili niemal pewne jest, że Alden oraz Nowaczyk o miejsce w składzie mogą być raczej spokojni. Aby rawiczanie rzeczywiście spełnili słowa Szweda o awansie do pierwszej ligi, potrzebne są co najmniej trzy wzmocnienia zawodnikami o klasie Sebastiana lub Marcina. Czy tak będzie faktycznie? Przekonamy się o tym niebawem. Dziś można już mówić o pewnym przywiązaniu Aldena do barw klubowych i choć na pewno nie w takim stopniu jak choćby Jerneja Kolenko, ale właśnie dzięki takim żużlowcom jak Seba kibice identyfikują się z klubem i zawodnikiem.

Komentarze (0)