Żużel. Głos w obronie Mikkela Michelsena. "Zawsze stawał na wysokości zadania"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen (z lewej) i Paweł Przedpełski
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen (z lewej) i Paweł Przedpełski

Po porażce Motoru Lublin z Betard Spartą Wrocław (39:51) lawina krytyki spadła na Mikkela Michelsena. Duńczyk zdobył ledwie 5 punktów. Zachowania części ekspertów i kibiców nie rozumie Marta Półtorak.

Mikkel Michelsen nie zaliczy do udanych ostatniego meczu w PGE Ekstralidze. Po trzech seriach startów zawodnik Motoru Lublin w konfrontacji z Betard Spartą Wrocław miał na swoim koncie tylko 3 punkty, po czym został odstawiony od jednego wyścigu. Kolejną szansę dostał dopiero w biegach nominowanych, gdzie dowiózł do mety 2 "oczka".

Lublinianie na Stadionie Olimpijskim do końca musieli drżeć o punkt bonusowy. Ostatecznie porażka 39:51 sprawiła, że dodatkowe "oczko" pojechało na wschód Polski. Jednak Michelsenowi dostało się za słaby występ. - Kompletnie tego nie rozumiem - mówi nam Marta Półtorak, była prezes klubu z Rzeszowa.

- W Lublinie posypały się gromy na Mikkela, więc postanowiłam wziąć go w obronę. Przecież on we Wrocławiu miał ogromnego pecha. Trafiał na te pola startowe, z których nikt nie punktował. W biegach nominowanych był w stanie udźwignąć ciężar spotkania, mimo równie niekorzystnego pola startowego - dodaje Półtorak.

ZOBACZ WIDEO Apator traci przez Motoarenę. Per Jonsson tłumaczy, co jest problemem

Była działacz podkreśla, że Michelsen ciągle ma najwyższą średnią w Motorze Lublin i trudno mieć do niego pretensje. - On nie był kontraktowany jako lider tego zespołu, a dotąd zawsze stawał na wysokości zadania - tłumaczy.

Półtorak zwraca też uwagę na to, że na koniec rundy zasadniczej "Koziołki" mogą się okazać jedynym zespołem, który zdobył punkt bonusowy w konfrontacji z drużyną z Wrocławia. - To jest plus Motoru w kontekście walki o fazę play-off. Wygrana na Stadionie Olimpijskim raczej była poza zasięgiem, tak jak większości pozostałych drużyn, ale bonus? Tym najpewniej będą mogli poszczycić się nieliczni - podsumowuje była prezes rzeszowskiej Stali.

Obecnie Motor Lublin ma 14 punktów w ligowej tabeli, co daje mu czwartą pozycję w zestawieniu. Takim samym dorobkiem pochwalić mogą się Eltrox Włókniarz Częstochowa i Fogo Unia Leszno. Do zakończenia rundy zasadniczej w PGE Ekstralidze pozostały cztery kolejki.

Czytaj także:
PGE Ekstraliga sprawdziła opony. Są wyniki
Kołodziej o wnioskach z pierwszej porażki, sprzęcie i celach

Komentarze (10)
avatar
Kacper.U.L
1.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko oby Trajektoriu Griszy nie krytykować.Słaby organizm na krytykę posiada.Wrażliwy,skłonny do beczenia i do zamykania się w sobie jak gimbaza bez rodziców nad Bałtykiem.Na konkurencyjnym po Czytaj całość
avatar
AveMotor
1.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Krytyka to mogłaby spaść w końcu na JZ który jest anty-taktykiem i nie umie ustawiać zespołu,to u niego norma od 2019 roku.Mam nadzieje że to jego ostatni sezon w Lublinie a jak Maciek zostanie Czytaj całość
avatar
gorzowianin z Mazowsza
1.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Szanowna pani Marto, Motor zdobył punkt bonusowy we Wrocławiu, gorzowska Stal wygrała za pięć punktów z nie gorszą Unią Leszno i to o niczym jeszcze nie świadczy, a ta "karuzela" żużlowa dalej Czytaj całość
avatar
Ela 28
1.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
@Plachol: wprawdzie sama oględnie napisałam gdzieś w komentach, że Michael nie brylował na torze we Wrocławiu, ale taka jest prawda. Nigdzie jednak się nie spotkałam z tym o czym pisze pani Pół Czytaj całość
avatar
Haron90
1.07.2021
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Dokładnie jak wpisy poniżej. Nikt w Lbn nie czepia się Mikkela. No ale wiadomo, o czymś pisać trzeba ...