Żużel. Będzie ważna zmiana w Zdunek Wybrzeżu. Zawodnik idzie w odstawkę

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Michał Gruchalski przed Rune Holtą
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Michał Gruchalski przed Rune Holtą

Menedżer Eryk Jóźwiak chciał skorzystać z meczu z Aforti Startem, by dokonać w nim selekcję. Po raz kolejny słaby mecz odjechał Michał Gruchalski i w spotkaniu z ROW-em Rybnik nie znajdzie się już w podstawowym składzie.

W niedziele starszy Michał Gruchalski pojechał cztery razy i zdobył dwa punkty, natomiast będący jeszcze juniorem Piotr Gryszpiński wyjechał trzykrotnie na tor i nie przegrał z żadnym rywalem.

- Oczywiście, że żałuję tego, że Michał Gruchalski dostał jedną szansę więcej. Patrząc na przebieg meczu, na czwarty bieg zasłużył bardziej Piotr Gryszpiński. Mecz był pod kontrolą, przed nami kolejne spotkania i nie chciałem skreślać Michała Gruchalskiego czy puszczać Drew Kempa na ciężkie warunki w 11. biegu. Po rozmowie z Michałem, zgłosił on gotowość. Poszły korekty w sprzęcie, zapewniał że wszystko jest "ok", ale nie dotrwał dwóch kółek - powiedział Eryk Jóźwiak, menedżer Zdunek Wybrzeża Gdańsk w rozmowie z WP SportoweFakty.

Zamarkowany defekt się zemścił. - To nauczka dla reszty, że nie można zjeżdżać z toru, bo zdarzają się defekty. Michał miałby kolejny punkt do swojej faktury, a tak to nie tylko nie dowiózł punktu, ale też na następny mecz wystartuje z pozycji 8. Ten tor był w niektórych momentach zaskakujący, kogoś mogło pociągnąć i trzeba jechać do końca. Byłoby luźniej dla nas. W przyszłym meczu debiutuje Drew Kemp i zobaczymy jak zaprezentuje się kolega z Anglii - wyjaśnił Jóźwiak.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Maciej Janowski czuje, że zbudował wielką przewagę nad światem, ale chciałby mieć tego efekty

Nie tylko Drew Kemp puka do składu Zdunek Wybrzeża. W ostatnim czasie spore postępy zanotował Kevin Juhl Pedersen, kolejny żużlowiec o statusie U-24. - On był na treningach na początku sezonu i w trakcie. Ciągle robi postępy. Początkowo miał problemy ze startami, ale popracował w Gdańsku oraz w Danii i widać, że się rozjeżdża. Jest coraz lepiej i kto wie, może jak sytuacja się uspokoi zobaczymy go w meczu z Unią Tarnów - przekazał menedżer.

Swoje notowania poprawia też Piotr Gryszpiński, który może pozostać w składzie gdańszczan na kolejny sezon. - Najpierw musimy spełnić cel minimum, którym są play-offy, wtedy będziemy myśleć w którą stronę będzie szła budowa składu. Trzeba też poczekać jakie pójdą sygnały z zarządu i kto będzie prowadził zespół. Piotr nie jest na straconej pozycji. Wielu ekspertów wskazywało, że mamy najsłabszych juniorów w lidze, a jego forma rośnie. To optymistyczne przed końcem sezonu. Na pewno nie zostawimy go na pastwę losu i umożliwimy kontynuowanie kariery. Czy będzie jeździł czy zostanie zawodnikiem oczekującym lub pojedzie gdzieś jako gość, tego nie wiemy. On się rozkręca i szkoda, że to dla niego ostatni rok w wieku juniora i że więcej uwagi mu nie poświęcono w poprzednich latach - zauważył Jóźwiak.

Czytaj także:
Wybrzeże uratowało bonus w biegach nominowanych
Tarasienko wygrał Memoriał Jancarza

Komentarze (7)
avatar
RECON_1
19.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale.jak tomodsuniety??przeciez mial byc takim raiderem....jaknwidac to nie w Unii byl problem tylko z grucha.... 
avatar
Lipowy Batonik
19.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przed sezonem Gruchalskiego przedstawiano wręcz jako czołowego zawodnika u24 na I ligowych torach a to co prezentuje to raczej bliżej mu do II ligi w sezonie 2022. 
avatar
VIPER62
19.07.2021
Zgłoś do moderacji
3
4
Odpowiedz
Gdańsk nie powinien tak szybko rezygnować z zawodników po jednym mniej udanym dla nich sezonie, a zwłaszcza w sytuacji, gdy jeszcze nie jest pewien awans do wyższej ligi. Tak już z tego klubu Czytaj całość