Żużel. Słaba dyspozycja Pedersena problemem GKM-u. "To jest mistrz świata i na pewno da sobie radę"

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak

Po wyrównanym początku Motor Lublin pokonał GKM Grudziądz (56:33). Drugim najlepiej punktującym zawodnikiem "Gołębi" był Krzysztof Kasprzak. Drużynę Janusza Ślączki czeka teraz kluczowe starcie z Eltrox Włókniarzem Częstochowa.

Wychowanek Unii Leszno w pięciu startach zapisał przy swoim nazwisku sześć "oczek" z dwoma bonusami. W pomeczowym wywiadzie dla stacji Eleven Sports stwierdził, że tor nieco różnił się od tego, który jest zazwyczaj w Lublinie. Powodem takiego stanu rzeczy mogły być poranne opady deszczu.

- Tor był trochę odmoczony stąd czasy bliskie rekordu. Na pewno żałuję drugiego wyścigu, bo chciałem zamknąć tam płot. Myślałem, że Kubera będzie tam jechał, a on przyciął szybko i to mnie wybiło z rytmu - powiedział Krzysztof Kasprzak.

Grudziądzanie po ośmiu biegach przegrywali różnicą jedynie trzech punktów. W kolejnych wyścigach to jednak "Koziołki" okazały się lepsze, wygrywając podwójnie aż w pięciu gonitwach. Nie najlepsze spotkanie odjechał Nicki Pedersen. Na koncie byłego mistrza świata znalazły się tylko cztery punkty.

ZOBACZ WIDEO Idealny moment dla Unii, żeby sprawdzić co im pasuje

- To jest mistrz świata i na pewno da sobie radę. Jest po ciężkim wypadku i wydaje mi się, że niedługo wróci do formy - skomentował "KK".

Zdecydowanie więcej powodów do zadowolenia mógł mieć Mikkel Michelsen. Duńczyk odjechał dobre spotkanie, a Motor Lublin wysokim zwycięstwem nad ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em Grudziądz potwierdził swój udział w fazie play-off. Zdaniem tegorocznego mistrza Europy jego drużyna ma bardzo duże szanse na solidny końcowy wynik.

W ostatniej kolejce PGE Ekstraligi Motor zmierzy się na wyjeździe z Fogo Unią Leszno. Wynik tego spotkania może być niezwykle ważny dla ekipy Eltrox Włókniarza Częstochowa, która z kolei będzie rywalizować z GKM-em w Grudziądzu.

Zobacz także:
Mistrz Europy mówi o swoich planach na przyszłość. Priorytetem medal dla Motoru
To mógł zrobić tylko on! Głośno o wyczynie trzykrotnego mistrza świata

Komentarze (4)
avatar
WymiataczPL
27.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Irytuje mnie to ciągłe tłumaczenie w stylu: "ble ble ble ... to jest mistrz świata ... ble ble ble ... na pewno sobie poradzi ... ble ble ble ..." Robią z mistrzów świata jakiś wszechmogących b Czytaj całość
avatar
LordVader
27.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Haha,Mistrz świata w spuszczaniu swoich klubów do 1 ligi. 
avatar
pawel88
27.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Ghost: , znajac Nickiego to on sam chciał jechać w tych meczach. Wiadomo, kasa potrzebna zawsze. Dlatego zagryzł zęby i spróbował pojechać. Dobrze, ze jest przerwa blisko miesięczna do meczu Czytaj całość
avatar
Ghost
27.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mówiłem, żeby Pedersena wysłać na rehabilitację, to nie - uparli się, że ma jechać w z góry przegranych meczach z Unią i Motorem. I teraz płacz i zgrzytanie zębów przed meczem z Czewą.