Wiemy, ile potrwa przerwa w startach Przedpełskiego. Są dobre informacje

Materiały prasowe / Sławomir Kowalski, KS Toruń / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski
Materiały prasowe / Sławomir Kowalski, KS Toruń / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski

Pechowo dla Pawła Przedpełskiego zakończył się ostatni mecz Bauhaus-Ligan. Krajowy lider eWinner Apatora Toruń zaliczył upadek, który wyeliminował go ze ścigania w najbliższym czasie.

Czwartkowa runda zmagań w Bauhaus-Ligan była dosyć pechowa dla zawodników, bowiem Paweł Przedpełski nie jest jedynym zawodnikiem, który do domu wrócił z urazem. Kontuzji na meczu ligi szwedzkiej nabawił się również Szymon Woźniak z Moje Bermudy Stal Gorzów.

Torunianin w czwartkowy wieczór rywalizował w Kumli, gdzie tamtejsza Indianerna rywalizowała z Vastervik Speedway. Dla Przedpełskiego ten mecz od początku nie układał się po myśli.

Krajowy lider Apatora rozpoczął spotkanie w kraju Trzech Koron od podwójnej porażki z duetem Andreas Lyager - Grzegorz Zengota, a w kolejnej gonitwie udało mu się tylko przedzielić duńsko-polską parę, co też skutkowało porażką, lecz w mniejszym rozmiarze.

ZOBACZ WIDEO Wkurza go, kiedy ludzie tak mówią. Wielki mistrz zabrał głos

Druga część meczu, to wykluczenie, zerówka i fatalny upadek. 26-latek stoczył walkę na łokcie z Ludvigiem Lindgrenem i zapoznał się z torem w Kumli. Choć wstał o własnych siłach, to z powodu podejrzenia urazu lewego nadgarstka nie był już w stanie kontynuować zmagań.

W poniedziałkowy poranek eWinner Apator poinformował, że w niedzielę ich krajowy lider przeszedł szczegółowe badania i czeka go przerwa w startach, ale nie tak długa, jak się to pierwotnie zapowiadało.

- Moja przerwa od żużla potrwa około dwa tygodnie. Mam złamaną kość przedramieniową oraz śródstopie. Większym problemem jest oczywiście ręka, ale szczęście w nieszczęściu, że obecnie można to leczyć na wiele sposobów, dlatego jestem pełny optymizmu jeśli chodzi o moją rekonwalescencję. Na pewno nie wystąpię w meczu w Częstochowie, ale zrobię wszystko, by na Gorzów być w pełni sił. Wiemy jak ważne jest to dla nas spotkanie, dlatego zrobię wszystko, by być w pełni gotowy do tych zawodów - powiedział Paweł Przedpełski cytowany przez klubową stronę internetową.

To oznacza, że Przedpełskiego na pewno zabraknie w najbliższą niedzielę w Częstochowie. Na jego korzyść działa fakt, że 15 sierpnia jest dniem wolnym od ścigania ligowego, a eWinner Apator rundę zasadniczą zakończy 20 sierpnia meczem z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Jeśli przerwa potrwa faktycznie około czternastu dni, to niewykluczone, że Przedpełski weźmie udział w tym spotkaniu.

Czytaj także:
- Prezes Abramczyk Polonii mówi o porażce z Cellfast Wilkami i stanie zdrowia Grzegorza Zengoty
Stanisław Chomski mówi o meczu ze Spartą i zaprasza Mirosława Jabłońskiego na trening w Gorzowie

Komentarze (5)
avatar
Vinetu
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czewa to ma jednak szczęście ... 
avatar
t częstochowa-Darcy Ward 43
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szkoda, że Paweł nie przyjedzie do Częstochowy, bo godne przywitanie jego i Adika, to był mój nadrzędny cel niedzielnej wizyty przy Olsztyńskiej :). 
avatar
JARASS
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oglądałem ten mecz,Paweł wystartował równo z Ludvig'em Lindgrenem,a ten przycisnął go do krawężnika.Hak Pawła wylądował w kole Szweda i Przedpełski z impetem uderzył o tor.Sędzia nikogo z tego Czytaj całość
avatar
Cysio
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mało prawdopodobne. Pewnie za Pawła będzie ZZtka.