Żużel. Prezes Eltrox Włókniarza o przyszłości Fredrika Lindgrena i transferach przed kolejnym sezonem

Jeśli przed sezonem 2022 będą zmiany, to kosmetyczne. Prezes Michał Świącik nie planuje żadnej rewolucji w drużynie przed kolejnymi rozgrywkami. Szef Eltrox Włókniarza jasno mówi również o przyszłości Fredrika Lindgrena.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Fredrik Lindgren przed Patrykiem Dudkiem WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren przed Patrykiem Dudkiem
To właśnie postawa Szweda wzbudziła w tym roku wiele dyskusji wśród częstochowskich kibiców. Punktów Lindgrena brakowało w wielu meczach. Część fanów Eltrox Włókniarza już od dłuższego czasu twierdzi, że klub powinien wymienić 35-latka na żużlowca, który zagwarantuje wyższy i bardziej stabilny poziom. Wszystko wskazuje jednak na to, że nic takiego się nie wydarzy.

- Po pierwsze Fredrik posiada ważny kontrakt z klubem. Poza tym jestem długo w żużlu i mam swój rozum. Wiem, że on jest naprawdę wartościowym zawodnikiem. Wychodzę z założenia, że nie można być z żużlowcem tylko wtedy, kiedy ma świetną formę. Trzeba również go wspierać w dołku. Zwłaszcza jeśli klub zna przyczyny słabszej postawy i ma przekonanie, że zawodnik jest w stanie to pokonać. Stanowisko jest zatem jasne. Nigdy nie brałem pod uwagę, żeby przedwcześnie kończyć z nim współpracę, choć takich sugestii z zewnątrz rzeczywiście nie brakowało - mówi nam prezes Michał Świącik.

Jasne jest również przyszłość Leona Madsena, który ma ważny kontrakt z klubem. Można również zakładać, że kolejną szansę otrzymają polscy seniorzy. To nie brzmi zatem jak zapowiedź rewolucji. - Jeśli dojdzie do zmian po sezonie 2021, to będą one kosmetyczne. Wiemy, dlaczego niektórzy zawodnicy pojechali słabiej. Uważamy, że ta drużyna może być tylko lepsza. Nie zawsze trzeba dokonywać roszad personalnych, żeby mieć lepszy wynik w kolejnych rozgrywkach. Czasami można pozostać w tym samym lub podobnym zestawieniu i zaliczyć progres. Moim zdaniem trafnie ocenił to niedawno Krzysztof Cegielski, który stwierdził, że zbudowaliśmy bardzo dobry skład, ale najmłodszy w lidze. A to czasami wymaga czasu - podkreśla Świącik.

ZOBACZ WIDEO Czy Hampel i Lampart mieli pretensje do Kubery?

W tej chwili w Częstochowie nie przekreślają żadnego zawodnika. Nawet Jonasa Jeppesena, dla którego zderzenie z PGE Ekstraligą okazało się bardzo bolesne. Z drugiej jednak strony wydaje się, że właśnie zmiana na pozycji U24 byłaby z perspektywy klubu najłatwiejsza do przeprowadzenia.

- Jonas ma duży potencjał i jest dobrym duchem zespołu. Oczywiście, musimy usiąść i porozmawiać. Gdyby chłopak chciał zostać, to obie strony muszą postawić swoje warunki i gdzieś się spotkać - tłumaczy Świącik.

Prezes Eltrox Włókniarza uspokaja także kibiców w sprawie przyszłości Jakuba Miśkowiaka, który jest rozchwytywany przez inne zespoły. Młodzieżowiec chce pozostać w Częstochowie na sezon 2022 i wiele wskazuje na to, że uda się wypracować porozumienie. Klub chce również tym razem zawrzeć z nim umowę, która będzie obowiązywać dłużej niż przez rok. To byłby bardzo rozsądny ruch. Miśkowiak juniorem będzie wprawdzie jeszcze tylko w przyszłym sezonie, ale dwuletni kontrakt sprawiłby, że klub miałby już zabezpieczoną pozycję U24 na sezon 2023.

Zobacz także:
Znajomy Hamiltona dodaje gazu żużlowcom
Wielki charakter Kubery

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×