Sezon 2021 był dla Abramczyk Polonii Bydgoszcz jak rollercoaster. Początek rozgrywek eWinner 1. Ligi nie wskazywał na to, że drużyna może powalczyć o awans do fazy play-off. W środkowej fazie rundy zasadniczej Polonia była postrachem dla innych zespołów, wyraźnie dominując rywali na własnym torze. Ostatecznie jednak awans do pierwszej czwórki uciekł podopiecznym trenera Lecha Kędziory w ostatnich dwóch spotkaniach.
- Założenia i oczekiwania przedsezonowe z pewnością były większe. Sezon pokazał jednak, że trudno wejść do pierwszej czwórki, gdy ma się dużego pecha. Czołowi zawodnicy często mieli kontuzje i ciężko było ich zastąpić w trakcie sezonu. Szczególnie było to odczuwalne na początku sezonu, gdy uraz zanotował Adrian Gała. Wyniki w tym okresie nie były najlepsze. Im dalej w las, tym bardziej te kontuzje drużynie doskwierały - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Leszek Tillinger, były prezes Polonii Bydgoszcz.
Nasz rozmówca twierdzi, że z niektórych meczów można było wycisnąć zdecydowanie więcej. Kilka dodatkowych punktów mogło zapewnić Polonii Bydgoszcz awans do fazy play-off.
ZOBACZ WIDEO Czy Hampel i Lampart mieli pretensje do Kubery?
`
- Myślę, że w pewnym stopniu w trakcie niektórych spotkań sztab szkoleniowy bydgoskiej drużyny robił błędy taktyczne. Nie zawsze dokonywano dobrych zmian. Miało to wpływ na wyniki meczów. Tym samym punktów meczowych powinno być więcej. Później okazało się, że pojedynek rewanżowy z Cellfast Wilkami Krosno, który miał dać awans do play-off, sprawił, że Polonia, przegrywając to spotkanie, znalazła się w złej sytuacji. Pomimo kontuzji szansa na pierwszą czwórkę była. Jednak trudno było liczyć na wygraną Polonii w Ostrowie - uważa Tillinger.
- Mimo że Polonia nie awansowała do fazy play-off, to ze spokojem oceniam ten sezon na 3+ w skali od 1 do 5. Wynik sportowy z zeszłego sezonu został poprawiony - dodaje były prezes bydgoskiego klubu.
Działacze 7-krotnych mistrzów Polski powoli muszą myśleć o składzie drużyny na sezon 2022. Być może w zestawieniu zespołu dojdzie do rewolucji. Trzeba wzmocnić kadrę drużyny, tak by mogła ona walczyć o awans do PGE Ekstraligi.
- Skład Polonii na przyszły sezon powinien opierać się na Wadimie Tarasience oraz na Wiktorze Przyjemskim. Do tych dwóch zawodników po ostatnim meczu w Ostrowie dodałbym także Andreasa Lyagera - mówi Tillinger.
- Do tej trójki zawodników nikogo więcej bym nie dodał. Raczej nie widzę w drużynie Davida Bellego oraz Grzegorza Zengoty. Obaj zawodnicy są podatni na kontuzje. W wielu sytuacjach torowych nie są winni, ale ich częste kontuzje sprawiają, że drużynie trudniej jest zdobywać punkty. Tym samym w Polonii na sezon 2022 są potrzebne zmiany - kończy Tillinger.
Czytaj także:
Mocne słowa Michała Gruchalskiego. Niespotykany problem skomplikował mu pół rundy
Terminarz fazy play-off eWinner 1. Ligi. Wiadomo, kto z kim powalczy o PGE Ekstraligę!