Przedsezonowe plany Unii Tarnów były ambitne. Zresztą, ciężko takowych nie mieć, skoro trzon twojego zespołu stanowić mają Niels Kristian Iversen i Rohan Tungate.
Pech jednak zweryfikował plany "Jaskółek", które zamiast walczyć o play-off, z hukiem spadły do 2. Ligi Żużlowej. Jeśli tarnowianie mieliby się dopatrywać jakichkolwiek plusów tego sezonu, to za takowy uznać na pewno trzeba rozwój wychowanka, Piotra Świercza.
Zawodnik wystartował w 25 biegach eWinner 1. Ligi Żużlowej i wywalczył w nich 14 punktów z trzema bonusami. Dodatkowo w domowej konfrontacji z Orłem Łódź udało mu się wygrać pierwszy ligowy wyścig w karierze.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Grzyb, Krużyński i Kryjom gośćmi Musiała
Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty: To był piekielnie trudny sezon dla Unii. Koniec rozgrywek ligowych, to taka trochę... "ulga" dla was?
Piotr Świercz, zawodnik Unii Tarnów: Prawda, to był dla drużyny bardzo ciężki sezon, lecz dla mnie była to bardzo dobra nauka i możliwość rozjeżdżenia się.
Domyślam się, że mentalnie też odczuliście trudy tegorocznych rozgrywek. Czy na ciebie, młodego zawodnika, ten sezon też miał jakiś wpływ psychicznie?
Prawdę mówiąc, to potraktowałem ten sezon typowo szkoleniowo i po prostu chciałem się pokazywać z jak najlepszej strony, więc na mnie, to jakoś negatywnie w żadnym stopniu nie wpłynęło.
Myślisz, że taki sezon u progu kariery pomoże ci się uodpornić na przyszłość?
Myślę, że tak, to może jakoś wpłynąć na odporność psychiczną.
Unia w tym roku wywalczyła tylko trzy punkty za domową potyczkę z Orłem Łódź. Mimo smutku, to takim miłym akcentem pożegnaliście się z kibicami na własnym obiekcie.
Co prawda zdobyliśmy tylko trzy punkty w tym sezonie, lecz dla nas była to bardzo ważna wygrana, ponieważ chcieliśmy ten mecz wygrać dla kibiców z Tarnowa oraz aby honorowo pożegnać się z pierwszą ligą.
Dla ciebie ten mecz miał dodatkowy smaczek, bo udało ci się wywalczyć pierwszą ligową trójkę. To taki dzień, który zapamiętasz na długo?
Na pewno będę pamiętał, że to właśnie tego dnia i w tym meczu udało mi się wygrać pierwszy ligowy wyścig. Bardzo czekałem na ten moment i w końcu udało się tego dokonać.
Czułeś przed meczem, że to może być właśnie ten mecz, w którym po raz pierwszy w lidze miniesz linię mety jako pierwszy?
Starałem się podejść do tego meczu bez większego stresu, z jak największym luzem, by nie narzucać na siebie presji. I myślę, że właśnie dlatego udało mi się przywieźć pierwszą trójkę.
To był taki jeden z celów na ten sezon, czy kompletnie o tym nie myślałeś?
Cel na ten sezon to był taki, żeby pokazać charakter i walkę do samego końca. Nie narzucałem sobie, że muszę zdobyć określoną liczbę punktów w danym meczu.
Patrząc na twoją indywidualną postawę w eWinner 1. Lidze Żużlowej wydaje mi się, że nie powinieneś mieć sobie nic do zarzucenia, czy też powodów do niezadowolenia. Zgadzasz się z tym?
Ogólnie jestem zadowolony, ale wiadomo, jak każdy sportowiec oczekuję od siebie więcej i będę pracował, aby następny sezon był dla mnie bardziej udany.
Wiadomo, że każdy chciałby się ścigać z najlepszymi na świecie, ale nie wydaje ci się, że spadek Unii może być nieco... na rękę juniorom? By na najniższym szczeblu nabrać doświadczenia i zarazem nie być "chłopcami do bicia"?
Mogę mówić tylko za siebie. Jestem młodym zawodnikiem, więc ta druga liga, to faktycznie świetna okazja na rozjeżdżenie się i nabranie cennego doświadczenia.
A gdyby pojawiła się oferta z 1. Ligi, to przemyślałbyś ją, czy swoją przyszłość wiążesz z Unią?
Każdą propozycję należy rozważyć, jednak jestem zawodnikiem Unii Tarnów i to w tym klubie chcę się rozwijać.
Koniec rozgrywek ligowych nie oznacza końca sezonu dla Unii. W środę powalczycie o Mistrzostwo Polski Par Klubowych do lat 21 w Częstochowie. Myślisz, że jesteście w stanie sprawić niespodziankę i wywalczyć medal?
Do Częstochowy jedziemy po jak najlepszy wynik i miejsce. Na pewno, jak każda inna drużyna jesteśmy w stanie wywalczyć medal.
Miałeś już okazję się ścigać na tamtejszym owalu. Co o nim sądzisz i czy należy on do tych bardziej ulubionych, czy jednak niekoniecznie?
Tak, ścigałem się tam podczas DMPJ i mogę powiedzieć, że podobał mi się ten tor i lubię na nim jeździć.
Poza MMPPK w twoim kalendarzu widnieją jeszcze jakieś imprezy, czy teraz będzie oczekiwanie na to, by gdziekolwiek i w czymkolwiek wystartować?
Na pewno wystartuję w jakichś zawodach, ale na razie nie wiem, kiedy to się może wydarzyć.
W Tarnowie od kilkunastu dni z dumą ogłaszane jest nowe hasło - "#NowaUnia". Wtorkowa konferencja prasowa z nowym prezesem też wlała wiele nadziei w serca kibiców. Twoim zdaniem, to nowe rozdanie nadejdzie już w kolejnym roku i powalczycie o awans?
Bardzo bym chciał, aby tak było, ale to jest sport i naprawdę, tu się wszystko może wydarzyć.
Chciałbyś coś dodać na koniec, tak od siebie?
Chciałbym bardzo podziękować wszystkim tarnowskim kibicom, że pomimo ciężkich momentów w tym sezonie, byli z nami i nas wspierali. Podziękowania również dla trenera Pawła Barana za każdą cenną radę w tym sezonie, mechanikowi klubowemu za pomoc przy sprzęcie oraz dla Jacka Rempały za przygotowanie silników.
Czytaj także:
PGE Ekstraliga z KSM czy bez? Mamy nowe informacje
Po bandzie: Ktoś sfałszował podpis? Nic takiego [FELIETON]