Władysław Komarnicki w rozmowie z portalem WP SportoweFakty powiedział, że Marwis.pl Falubaz Zielona Góra może wywalczyć w przyszłym roku awans do PGE Ekstraligi, ale bez Patryka Dudka w składzie nie będzie murowanym faworytem. Bardziej zdecydowanie stanowisko w tej sprawie ma obecny szef Moje Bermudy Stal Gorzów Marek Grzyb.
- Moim zdaniem wypuszczenie Patryka Dudka może rozpocząć degrengoladę. Uważam, że problemy mogą być naprawdę duże i potrwać wiele lat. Na miejscu działaczy Falubazu stawałbym na głowie i spotkał się z wszystkimi ludźmi, którzy mają coś do powiedzenia w Zielonej Górze i województwie, żeby do tego nie doszło - podkreśla.
- Konkurencja w pierwszej lidze jest za mocna. Zbyt wiele klubów ostrzy sobie zęby na awans do PGE Ekstraligi z eWinner 1. Ligi. Przy tak mocnych ośrodkach, jak Bydgoszcz, Krosno, Ostrów czy Rybnik to naprawdę może być wielka przeprawa. Szybki awans do PGE Ekstraligi jest możliwy, ale do tego Falubaz potrzebuje Dudka. Nad tematem muszą pochylić się wszyscy. Od władz lokalnych, przez polityków, sponsorów i władze klubu. To się da zrobić, bo nadal uważam, że najtańszą promocją dla polityków, miasta i regionu jest właśnie sport. Nie przez przypadek w Lublinie wszyscy zwarli tak mocno szyki we wszystkich środowiskach - tłumaczy Grzyb.
Zdaniem szefa klubu założenie, że Dudek odejdzie tylko na rok i wróci do klubu po awansie, jest błędne. O takim scenariuszu w rozmowie z naszym portalem mówił Jacek Frątczak. - Patrykowi Dudkowi trzeba przedstawić szczerze, jak wygląda sytuacja. On musi być fundamentem, od którego rozpocznie się odbudowa Falubazu. Dwuletni kontrakt z opcją wypożyczenia na rok niczego nie rozwiązuje, bo nie ma pewności, że awans bez niego nastąpi. Jeśli jemu zależy, by w przyszłości jeździć w Falubazie, to powinien przymknąć oczy i zostać ten rok w pierwszej lidze. Kontaktu z najlepszymi nie straci, bo jest Grand Prix i liga szwedzka. W przeciwnym razie może nie wrócić do macierzystej ekipy i rozpocząć tułaczkę po innych zespołach - podsumowuje Grzyb.
ZOBACZ WIDEO Apator potwierdza zainteresowanie Drabikiem! Co z Miedzińskim?