Żużel. Max Fricke rozchwytywany na rynku. Potencjalne kierunki dla Australijczyka

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Max Fricke
zdjęcie autora artykułu

Mało prawdopodobne, by pomimo ważnego kontraktu na sezon 2022, Max Fricke pozostał w zespole Falubazu. Australijczyk kuszony jest przez co najmniej dwa kluby, a dla jego sportowego rozwoju lepszym rozwiązaniem jest dalsza jazda w PGE Ekstralidze.

[tag=35087]

Max Fricke[/tag], przechodząc do Zielonej Góry, podpisał dwuletni kontrakt z Marwis.pl Falubazem. Gdyby nie spadek tej drużyny z PGE Ekstraligi, kontynuowałby jazdę w Winnym Grodzie. Australijczyk ma jednak ambicje ścigania się w klubie ekstraligowym. Nie chodzi tylko o znacznie większe pieniądze, które może zarobić, ale także poziom sportowy, wszak Fricke zapewnił już sobie udział w przyszłorocznym cyklu Grand Prix.

Australijczyka w swoim składzie widzieliby bardzo chętnie w Fogo Unii Leszno, gdzie mógłby wskoczyć w miejsce Emila Sajfutdinowa. Sportowo może to nie jest jeszcze ta sama półka, co Rosjanin, ale Fricke to wciąż żużlowiec perspektywiczny. Na dodatek pasowałby także do koncepcji polsko - australijskiego składu leszczynian.

W kolejce po Maxa Fricke ustawił się także ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz, który po tym, jak zapewnił sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze, zapowiedział próbę wzmocnienia składu. Problem w tym, że nie bardzo jest się kim realnie wzmocnić, bo na rynku brakuje zawodników gwarantujących określony poziom sportowym. Jednym z nich jest właśnie Fricke.

Stąd też mało prawdopodobne, że pomimo ważnego kontraktu z Falubazem, Australijczyk zostanie tam na dłużej. Opcje są w zasadzie trzy. Rozwiązanie obowiązującego kontraktu, wypożyczenie do innego klubu, a także najmniej realna - pozostanie Fricke'a w ekipie spadkowicza w eWinner 1.Lidze.

Większość kart na rynku transferowym w PGE Ekstralidze jest już rozdana. Pozostało jeszcze kilka zagadek, w tym przyszłość Maxa Fricke'a.

Zobacz także:  Lekarstwo na zabetonowany rynek Kto piątym we Włókniarzu?

ZOBACZ WIDEO Żużel. Co dalej z Kennethem Bjerre i Krzysztofem Kasprzakiem w GKM-ie?

Źródło artykułu:
Czy Max Fricke będzie kontynuował karierę w klubie PGE Ekstraligi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (12)
avatar
szlachetny
2.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ficke najbliżej do Leszna tylko prezes Rusiecki ma problem ze stadionem a play off beda 6 zespołowe to sie załapiemi. Kontrakt Maxa  w ZG ma na ekstraligę tylko wiec traci ważność  
avatar
szlachetny
2.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kurde a ja cały czas widzę busa Lamberta i Lindgrena w Lesznie. Ani to ich mechanicy maja tutaj baze  
avatar
ElPredatoro
2.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeszcze medale nierozdane w 2021 a tu już spekulacje medalowe o 2022, przecież to, co się dzieje to jakaś patologia.  
avatar
TylkoLeszno
2.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Większych plotek nie słyszałem. Tai w Lesznie buhaha nie ma szans on jest mega związany z Wrocławiem . Zarząd musi się puknąć w pierś i przyznać , że przespali moment na ciekawy transfer. Zacho Czytaj całość
avatar
Miglanc667
2.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tylko nie Grudziądz, szkoda takiego zawodnika na ten klub.