Żużel. Kontrowersyjne wykluczenie zawodnika Stali. On sam zabrał teraz głos!
Od wykluczenia za spowodowanie upadku Krzysztofa Buczkowskiego rozpoczął niedzielny półfinał PGE Ekstraligi w Gorzowie Marcus Birkemose. Ta decyzja w środowisku żużlowym budzi jednak kontrowersje.
Duńczyk jednak szybko zakończył swój udział w tej gonitwie. Na wejściu w drugi łuk pierwszego okrążenia po kontakcie z tylnym kołem motocykla Birkemose upadł Krzysztof Buczkowski i sędzia wykluczył z powtórki reprezentanta gospodarzy.
- Nie mogę nic zrobić z tą decyzję. Ja byłem cały motocykl z przodu, przed Buczkowskim i nie zgadam się z decyzją sędziego - powiedział Birkemose w rozmowie z reporterem Eleven Sports.
Utalentowany zawodnik z kraju Hamleta we wspomnianym wyścigu nie wyszedł najlepiej ze startu, ale napędził się na tyle, że zdołał przeprowadzić atak na przeciwległej prostej. Jak sam przyznaje, kluczowy jest tutaj pierwszy wiraż. - Jest tam bardziej przyczepnie, jest taka miękka ścieżka po której można się napędzić i wyprzedzić rywala - dodaje.
Birkemose potwierdził w krótkim wywiadzie z Marcinem Musiałem, że w spotkaniu tym startuje na silnikach przygotowanych przez Briana Kargera. Czy w związku z niezbyt udanym sezonem, rozważał zmianę tunera? - Nie mogę o tym mówić. Zobaczymy jeszcze, co te silniki pokażą, również dzisiaj i jeśli rozważę zmiany, to na przyszły sezon - zakończył.
Czytaj także:
Kontrowersja w nominacjach do Szczakieli. Marcin Majewski komentujeKibic pomógł w zakupie silnika, a on zrobił na nim furorę i został bohaterem meczu!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>