Żużel. Sytuacja Stali i Unii bardzo trudna. Do odwrócenia losów w półfinale doszło raz

Zarówno Sparta, jak i Motor wypracowały po pierwszych meczach półfinałowych PGE Ekstraligi osiem punktów przewagi. Teraz pojadą u siebie, gdzie w tym sezonie są niepokonane. Stal i Unia znalazły się tym samym w bardzo złym położeniu.

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski
mecz Fogo Unia Leszno - Moje Bermudy Stal Gorzów WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: mecz Fogo Unia Leszno - Moje Bermudy Stal Gorzów
A historia nie pomaga. W XXI wieku siedmiokrotnie zdarzyło się, by pierwsze starcie półfinałowe w play-off w PGE Ekstralidze wygrywała drużyna przyjezdna. Rewanże nie przynosiły już odwrócenia losów całej rywalizacji i przewaga nie zostawała roztrwoniona. Jeśli sięgnąć pamięcią do końcówki poprzedniego stulecia, znajdziemy tylko jeden pojedynek, w którym doszło do cudownego powrotu z dalekiej podróży.

Okoliczności były jednak wyjątkowe. W 1999 roku Polonia Bydgoszcz wygrała we Wrocławiu - 50:40. Sześć dni później Tomasz Gollob i Piotr Protasiewicz uczestniczyli w pamiętnej kraksie w finale Złotego Kasku i doznali kontuzji. Następnego dnia tak potężnie osłabione Gryfy nie obroniły u siebie pokaźnej zaliczki. Przegrały z ówczesnym Atlasem - 36:53.

W niedzielę Betard Sparta Wrocław i Motor Lublin zaprezentowały się jak prawdziwe zespoły. Kompaktowość, balans, pewność siebie, wykorzystanie swoich największych atutów - wszystko to było i dało wymierne efekty. Zarówno jedni i drudzy zdobyli w delegacji 49 punktów. Z uwagi na to, że uplasowali się na dwóch pierwszych miejscach w rundzie zasadniczej, w rewanżach potrzebują minimum remisu w dwumeczu. To dodatkowa przeszkoda dla ich oponentów.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Co dalej z Kennethem Bjerre i Krzysztofem Kasprzakiem w GKM-ie?

W czym swojej szansy może więc upatrywać Fogo Unia Leszno? W maju przegrała we Wrocławiu nieznacznie, bo 43:47. W poprzednich latach bardzo lubiła tam przyjeżdżać, ale zawsze mogła liczyć na formację juniorską, która w tym roku jest w nowym kształcie i dopiero zbiera szlify. Taką wyrwę nawet przy wielkich nazwiskach wśród seniorów trudno załatać. A przecież te kilka miesięcy temu młode Byki zdobyły na Dolnym Śląsku zaledwie punkt.

Położenie Moje Bermudy Stali Gorzów? Tu jeszcze trudniej o pozytywy. Odkąd Motor zameldował się na ekstraligowej scenie, gorzowianie nie mogą wygrać na jego torze. Zdobywali kolejno: 40, 37 i 43 punkty. Teraz do szczęścia brakuje znacznie więcej. Bartosz Zmarzlik może wygrywać wyścig za wyścigiem, lecz trudno sądzić, by piąty senior i młodzieżowcy (ci mają za rywali znakomity duet) mogli wydatnie wspomóc zespół na tak trudnym terenie.

Sparta i Motor to jedyne drużyny, które w 2021 roku nie poniosły porażki na własnym owalu. Nie narzekają na urazy. Gdy trzeba, to mogą liczyć na trzon drużyny i w odpowiednich proporcjach na juniorów. Czują swoją szansę na sukces, dlatego po tak udanym pierwszym meczu brak awansu tych ekip do finału byłby dla nich prawdziwą katastrofą.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Niespodziewany bohater Sparty. Wrocławianie pewnie zmierzają do finału
Motor Lublin nie zwalnia tempa! Lider pozostaje na kolejny sezon

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy w finale PGE Ekstraligi dojdzie do pojedynku Sparta - Motor?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×