Obecny system rozgrywania DMŚJ gwarantuje sportowe emocje do samego końca, bowiem o ostatecznym zwycięzcy decyduje bieg finałowy. To sprawia, że cały wynik z rundy zasadniczej odchodzi w zapomnienie i liczy się ten jeden wyścig.
Polacy w nim okazali się niezawodni. Chociaż trzeba przyznać, że Duńczycy sprawili naszym reprezentantom trochę problemów.
Po pierwszym wirażu wydawało się, że to będzie bardzo łatwy bieg dla Jakuba Miśkowiaka oraz Wiktora Lamparta. Jednak na przeciwległej prostej popełnili mały błąd, co wykorzystał Mads Hansen.
Duńczyk objął prowadzenie i przez chwilę wydawało się, że Polacy mogą mieć problemy. Miśkowiak jednak szybko odbił pozycję lidera, a Lampart uporał się z napierającym Marcusem Birkemose. Jednak zawodnik Motoru Lublin do samego końca musiał kontrolować swoją pozycję, bowiem gdyby zawodnik Moje Bermudy Stali go minął to ostateczny triumf trafiłby do Duńczyków. Ten bieg po prostu trzeba zobaczyć.
Dominacja polskiego speedwaya na arenie międzynarodowej trwa W ten sposób Wiktor Lampart oraz Jakub Miśkowiak pokonali Duńczyków i zostali mistrzami świata juniorów #tvpsport pic.twitter.com/udZjLtWDBO
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 10, 2021
Zobacz także: Wzruszający gest na torze
Zobacz także: Niepokojące informacje z Rawicza
ZOBACZ WIDEO Żużel. Buczkowski wrócił do formy. Zawodnik Motoru wyjaśnia, co mu pomogło