Ten wypadek zmroził krew w żyłach. Komentatorów zszokowało to, co wydarzyło się potem!

Twitter / speedwaygp / kadr z wypadku Frederika Lindgrena
Twitter / speedwaygp / kadr z wypadku Frederika Lindgrena

Ten wypadek wyglądał fatalnie. - Przerażające - krzyczeli komentatorzy, gdy widzieli, jak Fredrik Lindgren uderza w bandę. Szwed po chwili wstał. - To cud! - nie mieli wątpliwości Kelvin Tatum i Nigel Pearson.

Wypadek w drugim biegu półfinałowym turnieju Speedway Grand Prix w Vojens mógł się zakończyć fatalnie. Na wyjściu z drugiego łuku panowanie nad motocyklem stracił Mikkel Michelsen, a jadący w pobliżu Fredrik Lindgren nie miał czasu na reakcję.

Michelsen trafił w szwedzkiego żużlowca, a ten następnie odbił się od bandy i przeleciał przez kierownicę, uderzając o tor. Po chwili Lindgren trafił w dmuchaną bandę. - Koszmarny wypadek - krzyczeli Kelvin Tatum i Nigel Pearson podczas transmisji w Eurosporcie.

- Co tam się wydarzyło?! Fredrik nawet nie miał szans, by zeskoczyć z motocykla. On wiedział, co się wydarzy! Ależ robotę tam wykonała dmuchana banda! To go uratowało! - komentowali brytyjscy dziennikarze.

- Zobacz! On wstał! To cud! Niesamowite! - stwierdzili Tatum i Pearson, gdy zobaczyli, jak Lindgren po chwili wstaje z toru i nawet nie potrzebuje pomocy medyków.

Lindgren po wypadku został sklasyfikowany na szóstym miejscu w GP Danii.

Czytaj także:
Miała być bomba i jest! Woffinden zadecydował o swojej przyszłości
Polskie kluby mogą stracić miliony złotych?!

Źródło artykułu: