Do wypadku doszło w wyścigu szóstym wspomnianych zawodów w Częstochowie. Sprawcą karambolu był Bartłomiej Kowalski. Najbardziej ucierpieli Wiktor Lampart i Mateusz Dul, którzy nie kontynuowali zawodów. Więcej o wypadku TUTAJ.
Junior Motoru Lublin nie pojawił się już więcej na torze. Nie było go także podczas dekoracji zwycięzców. - We wtorek od rana Wiktor przechodzi szczegółowe badania w Lublinie. Jest mocno poobijany. Najbardziej ucierpiał jego bark. Po wynikach rezonansu magnetycznego będziemy mogli coś więcej powiedzieć - tłumaczy w rozmowie z WP SportoweFakty Maciej Kuciapa, trener Motoru.
Występ w czwartkowym finale play-off PGE Ekstraligi Wiktora Lamparta stoi zatem pod znakiem zapytania. Motor Lublin na swoim torze mierzyć będzie się z Betard Spartą Wrocław. - W tej chwili naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć, czy Wiktor Lampart będzie gotowy do jazdy w finałach. Czekamy na wyniki badań. Na ich podstawie będziemy podejmować decyzje - kończy Kuciapa.
AKTUALIZACJA 12:40.
Jak przekazał w rozmowie z WP SportoweFakty Rafał Trojanowski - menedżer Wiktora Lamparta, badania nie wykazały żadnych uszkodzeń barku. - Wiktor jest oczywiście mocno poobijany, ale opiekują się nim już fizjoterapeuci. Wszystko wskazuje na to, że będzie gotowy do występu w czwartkowym finale play-off - powiedział Trojanowski.
Zobacz także: Nigdy nie lekceważ serca mistrza
ZOBACZ WIDEO Żużel. Jaki skład Motoru na przyszły sezon? Prezes klubu zabrał głos!