Ostatecznie Grigorija Łaguty zabraknie w walce o złoty medal. 37-latek wciąż uskarża się na ból karku oraz pleców. Ból jest na tyle silny i sprawia dyskomfort, że uniemożliwia Rosjaninowi swobodną jazdę.
Motor Lublin zastosuje za swojego kapitana przepis o zastępstwie zawodnika, co oznacza, że w pierwszym, jak i rewanżowym spotkaniu nie ujrzymy starszego z braci Łagutów na torze.
Przypomnijmy, że Grigorij Łaguta uczestniczył w przerażającym upadku w 11. biegu półfinału z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Na wejściu w drugi łuk Rosjanin zahaczył o koło jadącego przed nim Szymona Woźniaka i z impetem uderzył dwukrotnie głową o tor, a następnie wpadł w bandę.
Przez blisko dwa tygodnie Łaguta robił wszystko, aby wrócić na tor i pomóc swojej drużynie w walce o złoty medal, jednak pozostanie mu tylko dopingowanie kolegów z parku maszyn.
Początek spotkania już o godzinie 20:00.
ZOBACZ WIDEO Prezes Motoru zdziwiony plotkami. Twierdzi, że to inny klub ma najwyższy budżet