Zapadła decyzja w sprawie startu Grigorija Łaguty!

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta.

Przez blisko dwa tygodnie Grigorij Łaguta walczył o powrót na tor po przerażającym upadku podczas półfinału z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Poznaliśmy decyzję dotyczącą startu zawodnika Motoru Lublin w finale PGE Ekstraligi z Betard Spartą Wrocław!

Ostatecznie Grigorija Łaguty zabraknie w walce o złoty medal. 37-latek wciąż uskarża się na ból karku oraz pleców. Ból jest na tyle silny i sprawia dyskomfort, że uniemożliwia Rosjaninowi swobodną jazdę.

Motor Lublin zastosuje za swojego kapitana przepis o zastępstwie zawodnika, co oznacza, że w pierwszym, jak i rewanżowym spotkaniu nie ujrzymy starszego z braci Łagutów na torze.

Przypomnijmy, że Grigorij Łaguta uczestniczył w przerażającym upadku w 11. biegu półfinału z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Na wejściu w drugi łuk Rosjanin zahaczył o koło jadącego przed nim Szymona Woźniaka i z impetem uderzył dwukrotnie głową o tor, a następnie wpadł w bandę.

Przez blisko dwa tygodnie Łaguta robił wszystko, aby wrócić na tor i pomóc swojej drużynie w walce o złoty medal, jednak pozostanie mu tylko dopingowanie kolegów z parku maszyn.

Początek spotkania już o godzinie 20:00.

ZOBACZ WIDEO Prezes Motoru zdziwiony plotkami. Twierdzi, że to inny klub ma najwyższy budżet

Źródło artykułu: