Żużel. Cieślak zapraszał światową czołówkę do Rybnika. "Najlepsi nie przyjechali i zawiedli mnie"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Marek Cieślak, Martin Vaculik.
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Marek Cieślak, Martin Vaculik.

Dla Marka Cieślaka sobotni mecz w Rybniku był z pewnością specyficzny. Tym razem stanął on przeciwko kadrze, w której spędził 14 lat. Niedosyt pozostawiają jednak personalia teamu, który tym razem poprowadził. Zabrakło światowych gwiazd.

W tym artykule dowiesz się o:

Kibice nie ukrywali rozczarowania, gdy przedstawiono kadrę Reszty Świata na mecz z Żużlową Reprezentacją Polski w Rybniku. Zabrakło w niej czołówki światowego speedwaya, choć przez jakiś czas w obsadzie meczu znajdował się m.in. aktualny mistrz globu, Artiom Łaguta.

- Reszta Świata to fajne chłopaki, bo chcieli przyjechać. Ci najlepsi nie przyjechali i zawiedli mnie, bo zapraszałem całą czołówkę. Powiedzieli, że przyjadą, a nagle temu "babcia zachorowała", temu coś się stało. Fajnie, że chociaż ci przyjechali - mówił Marek Cieślak w pomeczowej rozmowie z TVP Sport.

Ostatecznie Cieślak w sobotę miał do swojej dyspozycji Mateja Zagara, Daniela BewleyaMaxa Fricke'a z klubów PGE Ekstraligi oraz trzech pierwszoligowców: Rohana Tungate'aMichaela Jepsena Jensena oraz Patricka Hansena. Jego zespół zdołał zdobyć zaledwie 32 punkty, przy 58 Polaków.

ZOBACZ WIDEO To był trudny rok dla Dominika Kubery. "Na początku bardzo mnie to przytłoczyło"

- Może byłoby inaczej, gdyby tutaj jechali np. Madsen, Łaguta czy Doyle i ta walka byłaby bardziej wyrównana i byłyby większe emocje. Dobrze, że to się jednak odbyło, bo dla mnie to też miła uroczystość. Nie pamiętam, aby tak żegnano trenera kadry narodowej - dodaje Cieślak.

Samo spotkanie nie było porywające. Dopiero w drugiej fazie zmagań nieliczna rybnicka publiczność obejrzała coś więcej, niż jazda gęsiego. - Nasza kadra była w najmocniejszym składzie. Chłopaki się pościgali, kilka biegów było fajnych, a wiadomo, że teraz wszyscy zawodnicy traktują takie zawody "lajtowo" - zauważa słusznie trener miejscowego ROW-u.

Czytaj także:
Już w przyszłym roku może wrócić KSM! "To bardzo realny scenariusz"
Adrian Miedziński o swojej przyszłości, beniaminku PGE Ekstraligi i popełnionych błędach

Komentarze (17)
avatar
RECON_1
10.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coz,czolowka uznala ze stawka meczu plus pieniadze za niego sa niewarte ich trudu,nie ma sie co oszukiwac ale jakby niezle placili to by sie zabijali o mozliwosc jazdy. 
avatar
IcemaN84
10.10.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pokazali klasę Doyle , A.Łaguta, Lindgren, Madsen przed kamerami zapowiedzi że będą blask zgasł i ZŁOTÓWY same się wykruszyły. WSTYD WSTYD i nie chodzi o zawody tylko o szacunek do samego Ciesl Czytaj całość
avatar
K.S.S.G 1947
10.10.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Panie Marku niech się Pan nie przejmuje tymi złotówami.Oni teraz właśnie pokazali,że tak naprawde to nie Pana,a polskich kibiców mają w doopie.Dla nich liczy sie tylko kasa za punkty,a czy druż Czytaj całość
avatar
K.S.S.G 1947
10.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyjechali ci którzy kochają żużel i lubią się ścigać.Ci,którzy odmówili to zwykłe złotówy.Wszystko w temacie 
avatar
kwiatek23
10.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak tak się znacie WSZYSCY NA PROGRAMACH, SKŁADACH, LOGISTYCE , TERMINACH to zapraszam na kurs kierowania zespołem...Ciekawy jestem jak byście sobie poradzili