Żużel. Już w przyszłym roku może wrócić KSM! "To bardzo realny scenariusz"

WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Oskar Polis w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Oskar Polis w kasku czerwonym

Minione rozgrywki dały wiele do myślenia przedstawicielom Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Piotr Szymański jasno stwierdził, że 2. Ligę Żużlową czekają zmiany. Zaistniał temat KSM-u, może być też nowy zespół w lidze.

W rozmowie z polskizuzel.pl, Piotr Szymański przyznał, że jest zadowolony z przyjęcia do 2. Ligi Żużlowej Trans MF Landshut Devils. - To był bardzo dobry pomysł. Organizacyjnie podołali w stu procentach. Pod tym względem działali równie profesjonalnie jak Lokomotiv Daugavpils. Osiągnęli też niesamowity wynik w debiutanckim sezonie. Poza tym ten klub ma pole do rozwoju. Za jakiś czas oni mogą osiągać równie duże sukcesy, jak Łotysze. Na pewno należą im się wielkie gratulacje nie tylko za wynik sportowy, ale także odpowiednie poukładanie klubu. Jestem przekonany, że w pierwszej lidze również staną na wysokości zadania - powiedział przewodniczący GKSŻ.

Szymański przyznał, że w eWinner 1. Lidze nie będzie rewolucji. Więcej może się natomiast wydarzyć w najniższej klasie rozgrywkowej, co jest podyktowane powstaniem projektu Ekstraliga U24 oraz łączącym się z tym niedoborem zawodników w tym wieku. Przypomnijmy, że w sezonie 2021 kluby z każdej z lig musiały mieć zawodnika U-24.

Czerwoną latarnią ligi było Wolfe Wittstock. Mecze z udziałem tej drużyny często były jednostronne. - Można wprowadzić minimalny KSM. Do tej pory zawsze byłem wielkim przeciwnikiem tej regulacji, zwłaszcza wprowadzania górnych limitów. W tym przypadku to może być jedyna metoda. To bardzo realny scenariusz - zdradził Piotr Szymański.

ZOBACZ WIDEO Żużel. "To jest ogromny talent!". Sparta wykonała świetną inwestycję

Jest opcja, że Wolfe nadal będą startować w lidze. - Przedstawiciele tego klubu nie pojawili się na czwartkowym spotkaniu z GKSŻ. Dwa tygodnie temu wraz z wiceprzewodniczącym Zbigniewem Fiałkowskim spotkaliśmy się z tamtejszymi działaczami i deklarowali, że chcą nadal jeździć w polskiej lidze. Zobaczymy, jak ten temat się rozwinie. Musimy jeszcze poczekać - stwierdził Szymański.

O planach powrotu na żużlową mapę Polski już w 2021 roku mówią w Pile oraz w Krakowie. Prace mają też rozpocząć się na stadionie w Świętochłowicach, jednak w przypadku Śląska nie ma jeszcze planów na powrót do ligi w 2022 roku.

Jest szansa, że w 2. Lidze Żużlowej pojawi się nowy klub z Polski. - Być może wróci jeden polski ośrodek. Nie chcę jednak mówić, o które miasto chodzi, bo o tym powinni mówić najpierw działacze. Raczej nie należy natomiast spodziewać się kolejnych ośrodków zagranicznych - wyjaśnił przewodniczący GKSŻ.

Zobacz także: Miedziński mówi o swojej przyszłości
Zobacz także: Kildemand żąda zaległych pieniędzy

Źródło artykułu: