Sezon 2021 był dla ostrowskiego żużla wyjątkowy z kilku powodów. Drużyna po 24 latach ponownie awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej, a nieco wcześniej młodzieżowcy wywalczyli pierwszy w historii medal DMPJ.
To wszystko zbiegło się z obchodami 90-lecia żużla w Ostrowie. W związku z tym w Muzeum Miasta zorganizowana została wystawa, podczas której kibice będą mogli na własne oczy zobaczyć, jak tworzyła się historia tej dyscypliny. Za przedsięwzięcie odpowiadają Maciej Kmiecik oraz Artur Małecki.
- Zależało nam, by w roku jubileuszu 90-lecia sportu żużlowego, podobnie jak przed dekadą, zorganizować wystawę w Muzeum Miasta, aby pokazać, szczególnie młodszemu pokoleniu kibiców, jak bogatą historię i tradycję ma sport żużlowy w naszym mieście - powiedział Maciej Kmiecik, jeden z organizatorów wystawy i dziennikarz WP SportoweFakty, w rozmowie z portalem tzostrovia.pl.
- Serdecznie dziękujemy wszystkim osobom, instytucjom, rodzinom żużlowców i samym zawodnikom za udostępnienie cennych pamiątek i trofeów. Udało nam się zgromadzić m.in. puchary z lat 40. ubiegłego wieku czy wszystkie cztery Łańcuchy Herbowe wywalczone przez reprezentantów ostrowskiego klubu na przestrzeni lat - tłumaczył Artur Małecki.
W jednym miejscu udało się zgromadzić historyczne afisze, puchary, medale, plastrony i wiele innych, niezwykle cennych pamiątek. Obejrzeć będzie można także zapis wideo z zawodów, które przeprowadzone zostały w 1947 roku - jeszcze przed powołaniem do życia rozgrywek ligowych.
Na ceremonii otwarcia gościli byli żużlowcy Ostrovii oraz Iskry Ostrów, w tym m.in. autorzy awansów do ówczesnej pierwszej ligi w latach 1988 i 1997 - Arkadiusz Matuszak, Marek Garsztka, Karol Malecha, Przemysław Brucheiser i inni. Wystawa dostępna będzie dla zwiedzających do 15 listopada.
Czytaj także:
- "Każdy awans jest wyjątkowy". Junior beniaminka zdradził plany na najbliższą przyszłość
- Lwim pazurem: Rywal z Zagarem w składzie zagrozi Falubazowi. Potrzeba mądrych negocjacji
ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni