Z naszych informacji wynika, że porozumienie w sprawie transferu Bartłomieja Kowalskiego do Moje Bermudy Stali zostało osiągnięte już kilka tygodni temu.
Zawodnik miał sam wykonać telefon do działaczy i przekazać, że akceptuje ich ofertę. Przy okazji gali PGE Ekstraligi rozmawiał nawet o tym z Bartoszem Zmarzlikiem. Wydawało się, że transfer jest w stu procentach gotowy. Teraz pojawia się jednak znak zapytania.
W Gorzowie zachowują obecnie spokój i wierzą, że słowo dane działaczom i dwukrotnemu mistrzowi świata coś znaczy. Z drugiej jednak strony do klubu docierają sygnały, że ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz nie odpuścił walki o zawodnika i próbuje jeszcze przekonać go do swojej propozycji. Poza tym juniora potrzebuje także Betard Sparta Wrocław, bo w przyszłym roku nie ma praktycznie szans na wprowadzenie zagranicznego młodzieżowca.
ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni
To już druga walka o Kowalskiego
Warto dodać, że to już druga tak pasjonująca rywalizacja o podpis Bartłomieja Kowalskiego. Pierwszą stoczyły ze sobą kilka lat temu kluby z Torunia i Częstochowy. Doskonale pamięta to Jacek Frątczak, który menedżerem zespołu z Motoareny. Kowalski w pewnym momencie był blisko jazdy w jego klubie, ale ostatecznie zmienił zdanie i trafił do Włókniarza.
Frątczak nie chce doradzać zawodnikowi, aczkolwiek zauważa, że nie był specjalnie zdziwiony, kiedy dowiedział się, że Kowalski osiągnął niedawno porozumienie z gorzowskim klubem. Za takim kierunkiem przemawiał jego zdaniem jeden podstawowy argument.
- Stal Gorzów oferuje współpracę z dwukrotnym mistrzem świata Bartoszem Zmarzlikiem, dzięki której można stać się lepszym zawodnikiem - podkreśla.
- Proszę mi wierzyć, że to nie jest zwykły slogan, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Już raz mogliśmy to obserwować. Tak było, kiedy u boku Bartka niesamowity skok zanotował doskonale znany mi z Torunia Jack Holder. On trafił do Gorzowa jako gość w pierwszym pandemicznym sezonie i rósł. Bartek jest zawodnikiem, który żyje interesem drużyny i pomaga dość chętnie. Poza tym trudny gorzowski tor wychowuje wielu dobrych żużlowców - przekonuje Frątczak.
Decyzja lada chwila
Decyzję Bartłomieja Kowalskiego powinniśmy poznać w każdej chwili. Stal liczy, że transfer dojdzie do skutku, bo to ważny element w układance na sezon 2022. Przypomnijmy, że gorzowski klub będzie obchodzić za rok 75 - lecie i dlatego chciałby walczyć o tytuł mistrzowski. Do tego potrzebna jest kompletna drużyna. Z kolei ZOOleszcz DPV Logistic GKM czeka kolejna bitwa o utrzymanie, a Betard Spartę o obronę tytułu mistrzowskiego.
Zobacz także:
Były mistrz Polski z nowym klubem
Falubaz czuje oddech Polonii