[tag=2461]
Chris Holder[/tag] trafił do Apatora Toruń przed sezonem 2008, przechodząc do toruńskiego klubu ze Sparty Wrocław. Od tego czasu był wierny Aniołom. To w ich barwach został w 2012 roku mistrzem świata.
Po minionych rozgrywkach PGE Ekstraligi, w których Australijczyk nie błyszczał (średnia biegowa na poziomie 1,594), władze Apatora zdecydowały się na rozwód z jedną ze swoich legend. Chrisa Holdera w kolejnym roku w Toruniu nie będzie.
- Na pewno będzie inaczej. Odkąd dołączyłem do Apatora, Chris zawsze był tutaj ze mną. Niestety ułożyło się tak, że teraz będzie w innym klubie, czego mi trochę szkoda - mówi wprost Jack Holder, młodszy brat Chrisa, żużlowiec Apatora, dla klubowych mediów.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora
Jest jednak przekonany o jednym, jeśli chodzi o klubową przyszłość byłego mistrza świata: - Jestem pewien, że wróci, że to będzie tylko krótki okres, gdy nie będzie go z nami - stwierdza Jack Holder.
On przedłużył kontrakt z Apatorem Toruń na sezon 2022. - Poprzedni sezon był dla mnie naprawdę dobry, najlepszy do tej pory w mojej karierze. W kolejnym roku postaram się to powtórzyć i udowodnić, że to nie był przypadek - zapowiada Jack Holder.
Oprócz niego w barwach Apatora Toruń 2022 pojadą też m.in. Emil Sajfutdinow, Patryk Dudek, Robert Lambert czy Paweł Przedpełski. Drużynę niezmiennie będzie prowadził Tomasz Bajerski.
- Cel? Ten sam, jak co roku. Złoty medal. Jeśli wszystko zagra, to może się wydarzyć. Na papierze mamy naprawdę dobrą drużynę, mam nadzieję, że przełożymy to na tor - podkreśla Jack Holder.
Zobacz też:
Żużel. Bohater hitu transferowego zdradza, dlaczego wybrał Apator Toruń
"Macie szczęście". Zbigniew Boniek komentuje wielki transfer