Brązowy medalista mistrzostw świata 2021 przed siedem ostatnich lat był związany z Fogo Unią Leszno. Po minionym sezonie zdecydował się na zmianę pracodawcy. Tak trafił do Apatora Toruń, którego reprezentował już w 2014 roku.
- Dlaczego Apator? To trudne pytanie. Po prostu dostałem dobrą propozycję - mówi Emil Sajfutdinow w rozmowie z klubowymi mediami toruńskiego klubu. Nie ukrywa, że spore znaczenie miała m.in. bliska odległość od jego bydgoskiego domu, swoje zrobił też pozytywny stosunek do toru na Motoarenie.
- Podjąłem nowe wyzwanie. Wiem, że Apator ma ambicje do osiągnięcia sukcesu, podobnie jak ja - zaznacza rosyjski żużlowiec, który został bohaterem jednego z hitów transferowych tego okienka.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Mocne słowa Cegielskiego. Jest odpowiedź Przewodniczącego GKSŻ
Sajfutdinow jest przekonany, że zmiana klubowych barw po siedmiu sezonach spędzonych w Fogo Unii Leszno wyjdzie mu na dobre. Nie tylko w PGE Ekstralidze, ale i w zmaganiach o mistrzostwo świata.
- Cały czas walczę o to, by zostać mistrzem świata. Potrzebuję nowych wyzwań, zmian w karierze, by znaleźć nową motywację. Transfer do Apatora daje mi nową motywację, która pomoże mi i w zawodach indywidualnych, i ligowych. Czuję, że mogę być jeszcze lepszy - stwierdza Sajfutdinow.
- Na papierze będziemy bardzo mocni. Na pewno powalczymy o sukces - zaznacza Sajfutdinow, który w sezonie 2022 ma prowadzić Apator do sukcesów wspólnie z m.in. Patrykiem Dudkiem. Polak ma być drugim nowym nabytkiem torunian.
Zobacz też:
Żużel. Toruński powrót do przeszłości stał się faktem
Żużel. Oficjalne potwierdzenie w Toruniu. Medalista cyklu Grand Prix zasilił Apatora!