Ekipa znad Bałtyku boryka się z poważnymi problemami finansowymi, jednak jej prezes Maciej Polny zapowiada, że pojawi się ona na Stadionie Olimpijskim w najsilniejszym składzie. Kibice Wybrzeża pamiętają jednak jak Kenneth Bjerre ze względu na zaległości finansowe odmówił występu w wyjazdowym pojedynku z Unibaksem Toruń, który miał miejsce 2 sierpnia. - Bjerre już pokazał, że stać go na to, by nie pojechać. My się jednak szykujemy na pełny skład gdańszczan - powiedział Marek Cieślak, szkoleniowiec Atlasa.
W razie wygranej w dwumeczu z Wybrzeżem, wrocławianie będą musieli rozegrać jeszcze dwumecz barażowy o pozostanie w Speedway Ekstralidze. Rywalem podopiecznych Cieślaka będzie w tym przypadku najprawdopodobniej Lokomotiv Daugavpils. O sile łotewskiego zespołu stanowią głównie bracia Grigorij i Artiom Łaguta, których działacze klubu z województwa dolnośląskiego wspominają raczej niemiło ze względu na rozmowy, które prowadzili z nimi przed dwoma laty. - Zgadza się, bo Grigorij przyjechał, choć miał ważny kontrakt w Daugavpils. Wziął pieniądze za podróż, niemałe i wrócił. Z Artiomem z kolei mieliśmy już umowę. Podpisał ją i odesłał. Chciałem tego chłopaka, ale władze klubu bały się go ostatecznie wziąć. Był jeszcze nieletni - dodał trener Atlasa.