Żużel. Stracili niemały talent. To efekt nowego przepisu

Materiały prasowe / Start Gniezno / Na zdjęciu: Oskar Hurysz
Materiały prasowe / Start Gniezno / Na zdjęciu: Oskar Hurysz

Moje Bermudy Stal Gorzów przechwyciła uznawanego za niemały talent Oskara Hurysza. Dyrektor jego byłego już klubu nie ma wątpliwości, co w temacie transferu było decydujące.

16-latek przeszedł do Moje Bermudy Stali Gorzów z Aforti Startu Gniezno na zasadzie transferu definitywnego. W nowym klubie w sezonie 2022 będzie mógł zadebiutować w rozgrywkach ligowych.

Nim jednak Oskar Hurysz pojawi się w PGE Ekstralidze, doświadczenia będzie nabierał w PGE Ekstralidze U24. - I to tak naprawdę był decydujący argument w rozmowach z rodzicami - komentuje Radosław Majewski dla klubowych mediów Aforti Startu.

- Rozumiemy ich decyzję, za wszelką cenę nie możemy zatrzymać zawodnika w klubie, bo nie o to chodzi - dodaje dyrektor Aforti Startu, który nie wyklucza, że drogi Hurysza i gnieźnieńskiego klubu w przyszłości znów się zejdą. Zapewnia, że strony rozstały się w pełnej zgodzie.

Po stracie Oskara Hurysza, młodzieżową kadrę zespołu z pierwszej stolicy Polski tworzą Marcel Studziński, Mikołaj Czapla, Szymon Szwacher i powracający z wypożyczenia do Stelmet Falubazu Zielona Góra Kacper M. Grzelak.

Ważny kontrakt z Aforti Startem Gniezno posiada też Mateusz Jabłoński. U niego jednak priorytetem jest nie żużel, a powrót do zdrowia po fatalnym wypadku, po którym jego życie było zagrożone.

Zobacz też:
Żużel. Nawet nie myślał o zmianie klubu. Kildemand ma tylko jedną nadzieję
Żużel. "To byłaby katastrofa". Na to nowy żużlowiec Startu nie może sobie pozwolić

ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora

Źródło artykułu: