Żużel. "To byłaby katastrofa". Na to nowy żużlowiec Startu nie może sobie pozwolić

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Ernest Koza
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Ernest Koza

- Powód jest oczywisty - mówi o swoim transferze do Aforti Startu Gniezno Ernest Koza dla sportowegniezno.pl. Zdradza też, czego kategorycznie musi uniknąć.

Po spadku Unii Tarnów do 2. Ligi Żużlowej Ernest Koza rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy. 27-latek na stole miał różne propozycje, ale koniec końców jego wybór padł na Aforti Start Gniezno. Jak tłumaczy w rozmowie ze sportowegniezno.pl, nie miał większego problemu, by zdecydować się na ofertę właśnie z pierwszej stolicy Polski.

- Powód jest oczywisty. Tor w Gnieźnie bardzo mi pasuje - mówi Ernest Koza. W minionym sezonie eWinner 1. Ligi na gnieźnieńskim torze faktycznie zaliczył bardzo udany występ, w pięciu wyścigach gromadząc dziewięć punktów z bonusem. We wcześniejszych latach również dobrze radził sobie przy Wrzesińskiej.

Nie ukrywa, że jest podekscytowany nową przygodą. - Bardzo się cieszę, że zmieniam klub, bo dla mnie to jest coś zupełnie innego. Będę miał szansę na jeszcze większy rozwój, bo wiem, że w Starcie nie będę się musiał prosić choćby o pieniądze - stwierdza Koza.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora

Oprócz niego w Aforti Starcie Gniezno w sezonie 2022 pojadą też Oskar Fajfer, Philip Hellstroem-Baengs, Michael Jepsen Jensen, Antonio Lindbaeck, Szymon Szlauderbach i juniorzy. W opinii Kozy, takie zestawienie personalne wcale nie będzie skazane na porażkę i walkę w dole tabeli.

Jeśli chodzi zaś o indywidualny cel Kozy na nadchodzący sezon, sam zainteresowany mówi krótko: rozwój. - Nie mogę pozwolić sobie, aby zrobić krok w tył, bo byłaby to katastrofa - przyznaje Koza.

W minionym sezonie eWinner 1. Ligi Ernest Koza w barwach Unii Tarnów pojechał w 12 spotkaniach ligowych, notując w nich średnio 1,691 punktu na wyścig.

Zobacz też:
Żużel. "Jest aż za dobry". Frątczak wskazał największą gwiazdę ligi
Żużel. W tej lidze Gomólskiego jeszcze nie było. Czuje, że mógłby jeździć wyżej

Źródło artykułu: