Po jednej stronie Rohan Tungate, Krzysztof Buczkowski, Max Fricke czy Piotr Protasiewicz, po drugiej Kenneth Bjerre, Adrian Miedziński, Matej Zagar czy Daniel Jeleniewski. Nic dziwnego, że Stelmet Falubazowi Zielona Góra i Abramczyk Polonii Bydgoszcz daje się największe szanse na wygranie eWinner 1. Ligi w sezonie 2022.
Zresztą szefostwo klubów mówi głośno o tym, że celuje w awans do PGE Ekstraligi. Walka o prawo występu w najlepszej żużlowej lidze świata zapowiada się ekscytująco, a Stelmet Falubaz i Abramczyk Polonię będą przecież chciały podgryzać też inne drużyny.
- Prezes Jerzy Kanclerz składa jasne deklaracje. Czas walczyć o najwyższe cele. Przed tym nie ucieknie - stwierdza w rozmowie z polskizuzel.pl Jacek Gajewski, były menedżer klubu z Torunia.
- Odnoszę wrażenie, ze w Zielonej Górze jest większa motywacja do tego, by szybko wrócić. Wszyscy zdają sobie sprawę, że jeśli nie uda się awansować w przyszłym roku, to w kolejnych latach może być jeszcze trudniej. Zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie organizacyjne i finansowe - uważa ekspert.
W jego oczach Stelmet Falubaz i Abramczyk Polonia dysponują bardzo zbliżonymi poziomem formacjami seniorskimi. Gajewski dostrzega jednak element, który wskazuje na korzyść bydgoszczan.
- Polonia ma jednak Wiktora Przyjemskiego. On może zrobić różnicę - przyznaje Gajewski. - Myślę, że w kolejnych rozgrywkach może być jeszcze skuteczniejszy. Pytanie, czy drugi junior będzie tak punktował, by Polonia miała faktycznie w formacji młodzieżowej przewagę nad Falubazem? - zastanawia się były menedżer.
Zobacz też:
Żużel. Stanowcza reakcja Apatora na wypowiedź prezesa Falubazu! "Te słowa nie powinny paść w tym momencie"
Żużel. Falubaz czy Polonia? Domagała mówi wprost, kto jest silniejszy
ZOBACZ WIDEO Żużel. Kiedyś byli nierozłączni. Teraz wystąpią przeciwko sobie w PGE Ekstralidze