Żużel. Wzmocnienie wrażliwych punktów ma dać im złoto na 75-lecie

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: zawodnicy Moje Bermudy Stali Gorzów z pucharem za 3. miejsce w PGE Ekstralidze 2021
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: zawodnicy Moje Bermudy Stali Gorzów z pucharem za 3. miejsce w PGE Ekstralidze 2021

W 2022 roku Moje Bermudy Stal Gorzów świętować będzie 75 lat istnienia. Działacze i kibice chcieliby to uczcić zdobyciem kolejnego tytułu drużynowych mistrzów Polski. Choć kosmetyczne, to dokonane zmiany w składzie mogą im na to pozwolić.

W tym artykule dowiesz się o:

Obcokrajowcy

W Moje Bermudy Stali Gorzów postawiono na ewolucję poprzez stabilizację, a nie rewolucję. W związku z tym na pozycjach zawodników zagranicznych nie zobaczymy nowych twarzy. Martin Vaculik i Anders Thomsen to już sprawdzone firmy, które spokojnie mogą stanowić o sile zespołu z województwa lubuskiego.

Słowak i Duńczyk to liderzy, o ile tylko nie przeszkadzają im kontuzje. Do tego wprowadzają do drużyny dobrą atmosferę. Maksymalnej oceny nie przyznajemy tylko dlatego, że jak każdemu i im mogą zdarzyć się wahania formy, a występy Thomsena w Speedway Grand Prix pokazały, że nie ma on jeszcze ugruntowanej pozycji w światowym żużlu. Nadal są jeszcze rezerwy.

Ocena: 5

Polscy seniorzy

Również i tutaj nie doszło do zmian i polskimi seniorami będą Bartosz Zmarzlik oraz Szymon Woźniak. O dwukrotnym mistrzu świata trudno napisać cokolwiek złego. Choć został zdetronizowany w SGP przez Artioma Łagutę to w dalszym ciągu stanowi absolutny top i możemy być pewni, że również w 2022 roku będzie walczył o złoto Indywidualnych Mistrzostw Świata oraz najlepszą średnią w PGE Ekstralidze.

Jego dwa lata starszy kolega z każdym rokiem udowadnia, że zasługuje na jazdę w najwyższej klasie rozgrywkowej i zdobyty w Gorzowie tytuł indywidualnego mistrza Polski był jednym z etapów doskonalenia swojej jazdy. Wychowanek bydgoskiej Polonii pnie się coraz wyżej i jeśli tylko unika kontuzji, to wraz ze Zmarzlikiem, Vaculikiem i Thomsenem tworzy piekielnie mocną czwórkę seniorów. Rywale przekonali się o tym już w tym roku, kiedy to Stal miał dziury w składzie.

Ocena: 5

Pozycja U24

Do największych przetasowań doszło właśnie tutaj. Trener Stanisław Chomski pozostawił sobie duży wybór, bowiem o to miejsce chcą walczyć Wiktor Jasiński i Kamil Nowacki, a opcją jest też Marcus Birkemose, jeżeli tylko uporządkuje on swoje prywatne sprawy i nie będzie z nim problemów wychowawczych.

Największe nadzieje pokłada się jednak w sprowadzonym z Ostrowa Patricku Hansenie. W eWinner 1. Lidze miał on znakomity sezon i jest również nieco bardziej doświadczony niż wcześniej wymieniona dwójka, bo przed nim już tylko rok startów jako zawodnik U24. Czy jednak dobre wyniki z niższego szczebla uda się przenieść na najwyższy poziom rozgrywkowy? Oczekiwania są spore i to z pewnością Duńczykowi nie będzie pomagać.

Przy tych dywagacjach pomijamy żużlowców przewidzianych do startów w U24 Ekstralidze, czyli Daniela Klimę, Mathiasa Pollestada, Andersa Rowe'a i Timi Salonena.

Ocena: 3

Juniorzy

Jedną z nich byli właśnie młodzieżowcy. Gorzowianie i tak mieli dużo pociechy z Wiktora Jasińskiego, który swoją przygodę z żużlem rozpoczął stosunkowo późno. Teraz będzie on już jednak seniorem i w juniorskiej formacji pozostali tacy zawodnicy jak Kamil Pytlewski, Oliwier Ralcewicz, Alan Szczotka i Mateusz Bartkowiak.

Pierwsza dwójka często była jedynie tłem dla ekstraligowych rywali. Z kolei Szczotka jeździł na wypożyczeniu w Gdańsku i nie zachwycał. Podobnie Bartkowiak w ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz. Na dodatek pojawiały się kontrowersje wobec tego ostatniego, bowiem mówiło się, że nie chce on wracać do macierzystego klubu.

Sytuacji nie poprawia zbytnio transfer Oskara Hurysza, dlatego też wiele osób czeka na debiut Oskara Palucha, który w PGE Ekstralidze będzie możliwy po 7 czerwca. To jednak wciąż młody żużlowiec i trudno oczekiwać, że z miejsca znacząco podniesie poziom gorzowskich juniorów. Wobec takich problemów prezes Marek Grzyb chciał ściągnąć Bartłomieja Kowalskiego, ale wszyscy wiemy, jak to się skończyło. Ta formacja pozostaje więc najsłabsza, głównie z uwagi na wiele znaków zapytania w postaci formy poszczególnych jeźdźców.

Ocena: 2
Zobacz też:

Żużel. Jacek Woźniak: Polonia i Przyjemski? Dobrze się złożyło. Nie będzie konfliktu interesów [WYWIAD]
Bartłomiej Kowalski: Inni poradzili sobie z hejtem to i ja dam radę. Przed Gorzowem będzie dużo szumu [WYWIAD]

ZOBACZ WIDEO Tomasz Lorek odpowiada na zarzuty kibiców Motoru Lublin

Źródło artykułu: