Magnus Zetterstroem: Głupotą byłoby zmienianie wszystkiego tylko na jeden mecz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Magnus Zetterstroem po świetnym swym pierwszym biegu, w kolejnych niedzielnego wieczora radził sobie na Stadionie Olimpijskim znacznie gorzej. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl sympatyczny zawodnik wyjaśnia powody takiego stanu rzeczy, a także odnosi się do szans obydwóch zespołów w kontekście dwumeczu.

Jakie słowa komentarza płynęły z ust tego doświadczonego żużlowca po zakończeniu meczu w stolicy Dolnego Śląska? - Wiedzieliśmy już przed rozpoczęciem meczu, że we Wrocławiu czeka nas ciężki mecz. Atlas jest dobrą drużyną na własnym torze. Dwanaście punktów to sporo, ale przecież nic jeszcze nie jest przesądzone przed zakończeniem biegu piętnastego w najbliższą niedzielę w Gdańsku. Ciągle mamy szansę na zwycięstwo w dwumeczu, ale będzie nam bardzo, bardzo ciężko. Presja ciąży na nas, nie na wrocławianach. Bardzo chcemy pozostać w Ekstralidze i zrobimy na pewno wszystko, by tak się stało - stwierdził Magnus Zetterstroem.

Martin Vaculik w rozmowie z naszym portalem przyznał, że będzie ostro trenował przed zbliżającym się wielkimi krokami meczem rewanżowym w Gdańsku. Czy przed tymi zawodami w celu potrenowania do Polski przybędzie Szwed? - Oczywiście, że tak. Dla mnie sprawa tego utrzymania jest bardzo ważna, nie jeżdżę w tym roku w Anglii, potrzebuję więc ścigania na najwyższym poziomie. Nie możemy panikować, należy potraktować ten mecz jak każdy inny. Głupotą byłoby zmienianie wszystkiego tylko na jeden mecz. Odjechaliśmy już wiele zawodów w Gdańsku i wiemy, jakie ustawienia trzeba dobrać do naszych motocykli. Raz jeszcze powtórzę: nie panikujmy i jedźmy swoje, jak najlepiej tylko będziemy potrafili. Jeśli będziemy walczyć z całych sił, to jesteśmy w stanie odrobić te dwanaście punktów - dodaje popularny Zorro.

Źródło artykułu: