Marma już szykuje się do nowego sezonu

Marma Hadykówka Rzeszów przegrała rywalizację z Lokomotivem Daugavpils o wejście do finału play off I ligi. W Rzeszowie nie załamują jednak rąk i już myślą o kolejnym sezonie.

Zdaniem prezes Marmy Rzeszów Marty Półtorak o losach rewanżowego spotkania z Lokomotivem Daugavpils zadecydował pierwszy wyścig. - Liczyliśmy, że Dawid Lampart w biegu juniorskim spisze się lepiej. Niestety zmęczenie po Drużynowych Mistrzostwach Świata dało się we znaki. Później ciężko było odrobić straty z pierwszego meczu - powiedziała dla SportoweFakty.pl Marta Półtorak.

Prezes Marmy zapowiedziała, że po sezonie kilku zawodników nie znajdzie miejsca w składzie na przyszły sezon. - Dokładnej analizy występów zawodników jeszcze nie przeprowadziliśmy. Z pewnością jednak znajdą się zawodnicy, z którymi nie podpiszemy kontraktów na przyszły sezon. O nazwiskach będziemy mogli porozmawiać dopiero po zakończeniu sezonu - dodała Półtorak.

Prezes Marmy nie chciała rozmawiać o nazwiskach, jednak zdradziła, jakie będą plany zespołu na przyszły sezon. Kibice mogą oczekiwać walki o awans do Ekstraligi. - Mamy doświadczenia minionych sezonów. W poprzednich latach mieliśmy zespół z wyraźnym liderem, który brał na siebie ciężar wyniku i tak było za czasów Nicki Pedersena. Mieliśmy także wyrównany skład, bez wyraźnego lidera i tak było chociażby w tym roku. Idealne jest połączenie obu tych wariantów. W przyszłym sezonie mamy zamiar zbudować zespół, który bez problemów wywalczy awans do Ekstraligi. Czy chciałabym, aby powrócił Nicki Pedersen? Oczywiście. Nie wiem jednak, czy sam zawodnik będzie zainteresowany jazdą w I lidze - zakończyła Marta Półtorak.

Komentarze (0)