Do Opola Denis Gizatullin trafił przed sezonem 2016. Dla klubu z tego miasta był to o tyle ważny rok, ponieważ po roku przerwy drużyna ze stolicy polskiej piosenki powróciła na żużlową mapę Polski.
W tym sezonie żużel w naszym kraju dzielił się na dwa ligowe poziomy. 2. liga została połączoną z zapleczem PGE Ekstraligi. 1. liga rozgrywana była wówczas na specyficznych zasadach. Ekipy z Opola i Rawicza z uwagi na ograniczone możliwości finansowe jeździły tylko spotkania u siebie i nie były brane pod uwagę. Jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek ustalono, że automatycznie zostaną delegowane do drugiej ligi od następnego roku, a miało to związek z ograniczonymi możliwościami finansowymi.
Liderem Kolejarza Opole w tamtym sezonie był Paweł Miesiąc, a drugą strzelbą zespołu był właśnie Denis Gizatullin. Rosjanin zdobywał wówczas niecałe 2 pkt/bieg, co było wynikiem bardzo dobrym. Mówiło się nawet o tym, że w okienku transferowym być znajdzie zatrudnienie w pierwszoligowym klubie. Tak się jednak nie stało i w sezonie 2017 ponownie reprezentował barwy Kolejarza, z tym że już w 2. Lidze Żużlowej.
ZOBACZ WIDEO Żużlowiec z PGE Ekstraligi zaskoczył. To nie jest obecnie popularny wybór wśród zawodników
To właśnie wtedy eksplodowała forma urodzonego w mieście Oktiabrskij zawodnika. Sezon 2017 zakończył z fenomenalną średnią biegową wynoszącą 2,420, co dało mu pierwsze miejsce na liście najskuteczniejszych zawodników drugoligowych rozgrywek. Rosjanin został ulubieńcem opolskich kibiców, którzy nazywali go rosyjską "rakietą".
Warto zauważyć, że najsłabszym występem Gizatullina we wspomnianym sezonie był domowy pojedynek z KSM-em Krosno (44:45), w którym zdobył... 10+1 w sześciu startach. Należy przy tym podkreślić, że Rosjanin ani razu nie zapisał przy swoim nazwisku jednocyfrowego dorobku. Ponadto dwukrotnie inkasował płatne komplety punktów.
Gizatullin w 2017 wystąpił w dziewięciu spotkaniach klubu z Opola. Godne podkreślenia jest to, że Rosjanin w każdym meczu startował w 15. biegu zawodów. Co prawda pozostali zawodnicy Kolejarza nie prezentowali wówczas wysokiej formy, jednak niewątpliwie Gizatullin tą statystyką potwierdził, że sezon 2017 był jednym z najlepszych w jego karierze.
Rosjanin pozostał w Kolejarzu Opole na następne dwa lata, jednak w niczym nie przypominał zawodnika z sezonu 2017. Gizatullin po raz ostatni w lidze polskiej wystąpił w 2019 roku. Aktualnie niespełna 39-letni zawodnik nie jest związany kontraktem z żadnym polskim klubem i nic nie wskazuje na to, żeby cokolwiek się w tym temacie zmieniło.
Zobacz także:
- Niesamowite zwroty akcji, jazda w deszczu, emocje do 15. biegu i gorąca atmosfera po zawodach. Co to był za mecz!
- Michał Świącik o rozstaniu z Piotrem Świderskim. "Być może trzeba bardziej słuchać zawodników"