W 2017 roku żużlowa Wielka Nagroda Danii po raz trzeci zawitała do Jutlandii. Na CASA Arena w Horsens, gdzie układany był tor tymczasowy, ponownie zebrało się na trybunach wiele tysięcy kibiców. Ponownie też zawody okazały się całkiem interesujące i dodatkowo zakończone drugim z rzędu zwycięstwem na tym torze Macieja Janowskiego. W finałowym biegu pokonał on Emila Sajfutdinowa, Patryka Dudka i Jasona Doyle'a.
Po drodze reprezentant Polski przeszedł jednak niełatwą drogę do awansu do półfinału. Po trzech seriach miał w dorobku pięć punktów (żadnej indywidualnej wiktorii) i przed sobą wyścig, w którym za rywali miał: Fredrika Lindgrena, Kennetha Bjerre i Petera Kildemanda. Szczególnie dwaj pierwsi wydawali się trudnym przeciwnikami na tamten moment. Szwed miał sześć punktów na koncie, a jadący z "dziką kartą" Duńczyk pięć.
Podejścia do piętnastej gonitwy dnia były aż cztery trzy. Najpierw ruszył się Janowski za co dostał ostrzeżenie. Następnie wykluczony został Bjerre, który spowodował upadek Kildemanda. W powtórce drugi z jeźdźców gospodarzy raz jeszcze upadł (tym razem ze swojej winy) i również został wykluczony. W efekcie na starcie zostali już tylko Janowski oraz Lindgren.
Okazało się, że pojedynek jedynych uczestników dostarczył dużych wrażeń. Początek należał do Szweda, który znajdował się w nieco korzystniejszej sytuacji, ale Polak ani myślał dawać mu za wygraną. Obydwaj tasowali się na dystansie kilka razy i ku uciesze polskich fanów, to ich rodak dojechał do mety na czele stawki. Co więcej, okazało się to przełomowe, bo od tej pory Janowski już tylko w Horsens wygrywał i suma summarum triumfował w całym turnieju.
Zobacz świetną batalię Janowskiego z Lindgrenem w Horsens:
ZOBACZ WIĘCEJ:
Zmarzlik zaprzeczył, że w Krsko nie można pokazać dobrego żużla. Wyczekał rywala! [WIDEO]
Tasowanie Pawlickiego i Lindgrena! Trybuny w Lesznie szalały z zachwytu [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO Czy Krzysztof Gałańdziuk poprowadzi Apator sam? Klub komentuje