Żużel. Jego rozwój widać jak na dłoni. "Wszystko, co najlepsze, dopiero przed nim"

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Dimitri Berge
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Dimitri Berge

W minionym sezonie Dimitri Berge był najlepszym zawodnikiem 2. Ligi Żużlowej. Z dużymi nadziejami wjechał z Trans MF Landshut Devils do 1. ligi, a zdaniem Sławomira Kryjoma, wciąż wiele przed Francuzem.

Dimitri Berge na drugoligowych torach wystartował w czternastu spotkaniach, w których wyjechał na tor do 74 biegów. Wywalczył w nich 180 punktów i osiem bonusów. Średnia 2,541 była najlepszym wynikiem w całej lidze.

Wielu zastanawia się, jak teraz poradzi sobie Francuz w eWinner 1. Lidze. Są tacy, którzy uważają, że może być w ścisłej czołówce.

- Ten żużlowiec cały czas idzie do przodu. Rozwój jest widoczny gołym okiem. Jest jeszcze młody i może osiągnąć sporo - mówi Sławomir Kryjom w rozmowie z polskizuzel.pl.

ZOBACZ WIDEO Ryszard Czarnecki wskazał przepis, który trzeba znieść. "To czysta fikcja"

Zdaniem leszczynianina, francuskiemu zawodnikowi potrzeba przede wszystkim regularnych startów, bez konieczności walki o miejsce w ligowym składzie. Takie warunki mu stworzono, a on potrafi się odwdzięczyć ambitną i skuteczną postawą.

- Wszystko, co najlepsze, dopiero przed nim. Uważam, że w tym roku stać go na dwucyfrowe zdobycze w każdym spotkaniu. Widzimy w nim jednego z liderów naszej drużyny. Na pewno będę chciał pomóc mu w jak największym stopniu i otworzyć pewne drzwi - dodaje menadżer.

Czytaj także:
Tym meczem otworzyli sobie bramę do Ekstraligi. Tak blisko nie byli potem przez 14 lat
Miał być liderem. Do dziś zachodzi w głowę, co się stało

Źródło artykułu: