Żużel. Półtora okrążenia: Czas zawiesić rosyjskich żużlowców. Muszą wyrzec się Putina [FELIETON]

Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Władimir Putin
Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Władimir Putin

Bezwzględnie należy zawiesić rosyjskich żużlowców. Mamy wojnę wywołaną przez ich przywódcę i muszą za to zapłacić, choćby symbolicznie. Tak, by społeczeństwo w Rosji zbuntowało się przeciwko Putinowi - pisze Marta Półtorak.

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Mamy wojnę na Ukrainie i nadszedł czas, by zawiesić rosyjskich żużlowców startujących w polskiej lidze. Należy to zrobić bezzwłocznie. Dla mnie to sytuacja zero-jedynkowa. Sport to przecież określone wartości, jakże pozytywne. Równość, otwartość, wolność, zdrowa rywalizacja. Żadne z tych określeń nie pasuje do czasów wojny.

Oczywiście, nie wszyscy są winni w tej sytuacji, bo część Rosjan nie popiera działań Władimira Putina. Jednak to Putin jest agresorem w tej wojnie, a on ich reprezentuje jako przywódca państwa. Jeśli nie będziemy mówić jednym głosem, jeśli go nie potępimy, to pozwolimy mu działać dalej.

Takie zawieszenie sportowców, na co zdecydowało się już część federacji, to symboliczne zachowanie. Jednak nie powinno być dywagacji na ten temat. To też forma nacisku. Nie kupuję argumentów, że zawodnicy X czy Y są niewinni w tej sprawie. Obecnie znajdowanie się po stronie rosyjskiej w tej wojnie to wstyd.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Lech Kędziora wskazał, co trzeba zmienić w częstochowskim torze

Ludzie kultury i nauki wychodzą w Rosji na ulice i są represjonowani za to, że sprzeciwiają się wojnie na Ukrainie. Być może zawieszenie i taka forma nacisku sprawi, że żużlowcy też będą mieć odwagę zrobić coś więcej niż tylko opublikować posty w mediach społecznościowych, bo mówiąc szczerze, ja bym się teraz wstydziła reprezentować Rosję na arenie międzynarodowej.

Artiom Łaguta czy Emil Sajfutdinow posiadają polskie obywatelstwa. Czy w tej sytuacji należałoby ich dopuścić do startu w polskiej PGE Ekstralidze jako Polaków? Myślę, że tak, ale pod jednym warunkiem. Niech powiedzą głośno i otwarcie, że wyrzekają się swojego wodza, że nie popierają działań Putina. Jeśli wyrzekną się rosyjskiego obywatelstwa, jeśli sprzeciwią się symbolicznie prezydentowi, to wtedy mogą jeździć u nas.

Jeśli tego nie zrobimy, jeśli przejdziemy do porządku dziennego nad tym, że Putin wszczął wojnę na Ukrainie, to możemy obudzić się z ręką w nocniku. Atak na sąsiada ze strony prezydenta Rosji to dopiero preludium. Wiemy, czym to się może skończyć, jeśli nie zareagujemy. Wtedy zawieszenie Łaguty, Sajfutdinowa czy innego żużlowca z Rosji może być najmniejszym problemem.

Marta Półtorak

Czytaj także:
Wojna na Ukrainie wkroczyła w świat żużla
Znany komentator odwiedził granicę i apeluje