Mistrz świata z Rosji nie gryzie się w język. "Porzućcie karabiny, przejdźcie na stronę dobra!"

"Proszę rosyjskie wojsko, by zaprzestało tej nieludzkiej agresji" - przekazał Artiom Łaguta, aktualny mistrz świata w jeździe na żużlu. Jak podkreślił Rosjanin żyjący w Polsce, ciężko mu spoglądać w twarz ludziom przyjeżdżającym do nas z Ukrainy.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Artiom Łaguta WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Artiom Łaguta
Artiom Łaguta ostro zareagował na to, co od kilku dni dzieje się na Ukrainie. To już drugi raz, kiedy aktualny mistrz świata krytykuje działania własnej ojczyzny i prezydenta Władimira Putina. W ubiegły czwartek, ledwie kilka godzin po rozpoczęciu działań wojennych na ukraińskich ziemiach, Łaguta napisał w mediach społecznościowych, że "wojna zawsze jest złem". Teraz zawodnik Betard Sparty Wrocław poszedł o krok dalej.

"Jestem załamany obrazami wojny, które docierają do nas od kilku dni. One sprawiają, że nie mogę być dumnym Rosjaninem" - takimi słowami rozpoczął swój wpis aktualny mistrz świata.

Łaguta znajduje się w trudnej sytuacji ze względu na możliwe zawieszenie startów w sezonie 2022. Chociaż jest Rosjaninem, to niemal od początku startów w lidze polskiej mieszka w Bydgoszczy. Tutaj do szkoły chodzą jego dzieci, od pewnego czasu żużlowiec posiada też nasze obywatelstwo. Nie dociera zatem do niego rosyjska propaganda i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się na Wschodzie.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Lech Kędziora wskazał, co trzeba zmienić w częstochowskim torze

"Ciężko mi spoglądać w twarz ludziom, którzy przybywają do Polski z Ukrainy. Proszę rosyjskie wojsko, by zaprzestało tej nieludzkiej agresji. Porzućcie karabiny, przejdźcie na stronę dobra!" - dodał żużlowiec Betard Sparty.

31-latek obecnie ma spore problemy. Inwazja na Ukrainę sprawia, że międzynarodowa społeczność domaga się zawieszenia Rosjan i zakazania im rywalizacji w międzynarodowych imprezach. Tym samym Łaguta nie mógłby startować w PGE Ekstralidze, musiałby też zapomnieć o obronie tytułu mistrza świata w Speedway Grand Prix. Nie wiadomo, czy w tej sytuacji posiadanie polskiego obywatelstwa mogłoby być dla rosyjskiego żużlowca jakimkolwiek elementem łagodzącym. PZM może bowiem nie zgodzić się na jego starty z polską licencją.

Zawodnik Betard Sparty nie jest pierwszym Rosjaninem, który we wtorek zabrał głos ws. wojny Rosji z Ukrainą. Działania ojczyzny i prezydenta Putina skrytykował też Wadim Tarasienko, również zamieszkujący w okolicach Bydgoszczy. "Potępiam prezydenta, potępiam działania wojenne" - napisał zawodnik ZOOleszcz GKM-u Grudziądz.

Właśnie takiej postawy od rosyjskich żużlowców oczekuje Marta Półtorak. Była prezes Stali Rzeszów w najnowszym felietonie dla WP SportoweFakty poparła wprowadzenie zakazu dla rosyjskich żużlowców w polskich rozgrywkach. Półtorak widzi jednak szansę dla tych, którzy sprzeciwiają się polityce Putina. Radzi im wyzbyć się obywatelstwa rosyjskiego i potępić jednoznacznie działania prezydenta Rosji.

Czytaj także:
Wojna na Ukrainie wkroczyła w świat żużla
Znany komentator odwiedził granicę i apeluje

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy rosyjscy żużlowcy powinni zostać zawieszeni?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×